Natasza Urbańska postawiła się mężowi. Siedem lat po ślubie!
Natasza Urbańska (38 l.) dojrzała i co krok udowadnia Januszowi (56 l.), że nie jest tylko marionetką w jego rękach. Sesja dla "Playboya" jest tego niezbitym dowodem!
Choć jej wdzięki dotąd były zastrzeżone tylko dla męża, tancerka postanowiła pochwalić się nimi na forum, mimo że nie zyskała aprobaty męża. Postawiła jednak na swoim. Nagą Nataszę już za kilka dni będzie mógł zobaczyć każdy!
- Janusz odradzał jej tę sesję - mówi tygodnikowi "Na Żywo" osoba z otoczenia pary.
- Spędzili wiele godzin, rozważając wszystkie za i przeciw. Ale Natasza uznała, że czas płynie, uroda przemija i to ostatni moment, by zapozować do pięknych, erotycznych, ale nieprzekraczających granicy dobrego smaku zdjęć. Postawiła na swoim - kwituje źródło.
Co ciekawe, jeszcze kilka lat temu tancerka nie odważyłaby się sprzeciwić partnerowi. Wszyscy pamiętamy przykry epizod z 2007 r., gdy w finale show "Jak oni śpiewają" Janusz ściągnął ją ze sceny, rozczarowany tym, że zajęła II miejsce. A ona potulnie za nim poszła.
- On był dla niej bogiem, który stworzył ją jako artystkę i jako kobietę. Bez niego nie istniała - mówi znajomy artystki.
Pokornie znosiła krytyczne uwagi kolegów po fachu, że swoją karierę, główne role w Buffo zawdzięcza nie talentowi, a poparciu Józefowicza. Tymczasem na swój sukces ciężko zapracowała, a mąż perfekcjonista wymagał od niej więcej niż od innych.
- Trzymał mnie w złotej klatce. Dobrze się w tej klatce czułam. Miałam spokój, bezpieczeństwo. Wygodnie mi tak było. To Janusz załatwiał wszystkie trudne sprawy - wyznaje.
Z biegiem lat jednak zapragnęła wydostać się spod opiekuńczych skrzydeł męża. Przynajmniej w sprawach zawodowych. Założyła markę modową Muses, którą rozwija, i bez wsparcia męża nagrała też płytę.
- Na polu artystycznym jestem coraz bardziej wyzwolona. I to jest fantastyczne! Kiedy powiedziałam Januszowi, że nagrywam płytę, usłyszałam: "To twoje życie i twoje wybory. Sama decyduj, jesteś dorosłą dziewczynką" - opowiada.
Po latach życia w cieniu męża Urbańska stała się jego równorzędną partnerką. - Janusz wie, że zawsze może na nią liczyć. Ostatnio, gdy chorowała jego mama Władysława, Natasza troskliwie się nią opiekowała - zdradza "Na Żywo" znajomy rodziny. Dodaje, że małżonkowie są sobie bliżsi niż kiedykolwiek. I zupełnie nie dotyczy ich kryzys, który przechodzi większość małżeństw w 7. roku po ślubie.
- Jestem w związku opartym na wierności i zaufaniu. Zdarzają się też trudne momenty, ale nie poddajemy się i to nas buduje - mówi o swoim małżeństwie Urbańska. Pikanterii uczuciu reżysera i aktorki dodaje fakt, że Natasza jest wciąż bardzo młoda i ma wielu adoratorów.
- To miłe, kiedy ktoś daje wyraz temu, że mu się podobam - przyznała niedawno. - Jest wiele bodźców z zewnątrz, pokus, którym nie chcę się poddawać. Gdy magazyn z jej roznegliżowanymi zdjęciami trafi na rynek, pokus z zewnątrz będzie jeszcze więcej.