Reklama
Reklama

Naturalne piersi Przybylskiej

O 29-letniej gwieździe "Złotopolskich" Ani Przybylskiej ostatnio zrobiło się głośno za sprawą plotek, jakoby aktorka poprawiała sobie chirurgicznie piersi. Jej menadżerka ostro ucina te spekulacje.

Przybylska mieszka wraz z mężem Jarosławem Bieniukiem w Turcji, ale odwiedza Polskę przy każdej nadarzającej się okazji. Podczas jednego z takich wypadów Ania udała się do chirurga plastycznego w małej miejscowości koło Poznania - informuje "Twoje Imperium".

Ponieważ nie zauważono żadnych zmian na twarzy aktorki, powód wizyty mógł być tylko jeden - operacja piersi, które po ciąży z pewnością utraciły swoją jędrność i piękny kształt.

"Twoje Imperium" postanowiło zweryfikować te podejrzenia i skontaktowało się z Małgorzatą Rudakowską, menadżerką aktorki.

Reklama

"Ania nie operowała sobie biustu!" - oświadcza od razu. "Dziennikarze wciąż wymyślają jakieś głupoty. Dwa lata temu jedna z gazet podejrzewała, że Ania poprawiła sobie operacyjnie nos. To bzdura, podobnie zresztą jak inna, że Ania uwolniła się z niewoli tureckiej. Nie chce mi się tego nawet komentować."

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy