Nauczycielka Anny Przybylskiej wspomina jej ostatnie chwile. Łzy same płyną do oczu
Anna Przybylska odeszła 5 października 2014 roku w wieku 35 lat. Gwiazda była jedną z najpopularniejszych aktorek w polskim show-biznesie. Chociaż od jej śmierci minęło już dziewięć lat, to w szkole, do której chodziła, cały czas pracują nauczyciele, którzy ją uczyli. Jedna z profesorek, która znała Anię, postanowiła opowiedzieć o swojej dawnej uczennicy.
Anna Przybylska parę lat temu przegrała walkę z ciężką chorobą. Młoda aktorka diagnozę usłyszała na zaledwie kilka miesięcy przed śmiercią. 35-latka była jedną z bardziej uznanych gwiazd w polskim show-biznesie. Na swoim koncie miała wiele ciekawych ról. Przybylska cieszyła się też ogromną sympatią i uznaniem fanów, dlatego, kiedy dowiedziała się o chorobie, mogła liczyć na ich wsparcie.
Zobacz też: Zdjęcie trumny wywołało popłoch wśród fanów Oliwii Bieniuk. Wszyscy pamiętają tragiczną historię jej mamy
Parę miesięcy temu w kinach swoją premierę miał film "Ania", w którym została przedstawiona historia znanej aktorki. Obraz został nakręcony w formie dokumentu i dotyczy głównie życia prywatnego i kariery Przybylskiej. W filmie zostały pokazane zdjęcia oraz nagrania z rodzinnego archiwum.
Dorota Twardowska przez kilka lat uczyła Annę Przybylską w IX LO w Gdyni. Dziennikarze serwisu fakt.pl dotarli do nauczycielki i postanowili zapytać ją o to, jaką aktorka była uczennicą. Okazuje się, że Przybylskiej zdarzało się chodzić na wagary, ale to nie przeszkadzało jej w byciu bardzo ambitną.
Ania przykładała się do nauki. Ponadto Twardowska wyjawiła, że Przybylska pomimo wielu sukcesów na koncie pozostała bardzo skromną kobietą.
"Uczyłam ją angielskiego przez cztery lata. Maturę zdała w 1997 roku. To była super dziewczyna, znali ją wszyscy. Ania w trzeciej klasie oznajmiła, że chce rozszerzyć biologię, bo chce zostać lekarzem. Z perspektywy czasu dobrze, że to nie wyszło. Ona była szalona, miała bajerę, była wielką komediantką, urodzoną aktorką. A jednocześnie to była taka skromna, prawdziwa dziewczyna z sąsiedztwa. Kiedyś ją zaprosiłam, już po latach, do szkoły, gdy występowała w "Złotopolskich", jako kobietę sukcesu. A ona mówi mi: "Pani profesor, ja nie jestem żadną kobietą sukcesu!". Powiedziałam jej, że owszem, bo spełnia swoje marzenia" - wspomniała dawną rozmowę nauczycielka.
Wiadomość o chorobie Przybylskiej wstrząsnęła nie tylko Dorotą Twardowską, ale również innymi nauczycielami. Większość nie mogła uwierzyć w to, że po kilku miesiącach walki 35-latka zmarła. Twardowska w rozmowie z dziennikarzami serwisu fakt.pl wyjawiła, jak wyglądały ostatnie chwile aktorki. Kobieta zapamiętała aktorkę na wózku, jednak wyznała, iż woli kultywować w pamięci znacznie lepsze wspomnienia.
Na koniec postanowiła wspomnieć Oliwię Bieniuk, którą również uczyła. Według niej córka Przybylskiej jest do niej bardzo podobna.
"Nie wierzyłam, że Ania umarła. Wiem, że ona wolałaby tu nawet cierpieć, ale być, bo naprawdę kochała życie. Pamiętam Anię na wózku, ale nie chcę jej takiej pamiętać, wolę tę cudną dziewczynę z pięknymi oczami i głosem, który jest niepowtarzalny. Oliwka mnie zabije, ale ma tę chrypę matki, bardzo fajną" - powiedziała Dorota.
Anna Przybylska pod koniec lipca 2013 roku przeszła operację usunięcia guza trzustki w gdańskiej klinice. Aktorka leczyła się także w Szwajcarii. Zmarła 5 października 2014 roku, o godz. 15:18, w swoim rodzinnym domu w Gdyni Orłowie. 9 października 2014 roku została pochowana w grobie swojego ojca, na cmentarzu przy Parafii św. Michała Archanioła w Gdyni.
Zobacz też:
Anna Przybylska na ostatnim nagraniu przed śmiercią. Jej słowa poruszają do łez
Oliwia Bieniuk w sukience znanej mamy na premierze. Co za widok
Oliwia Bieniuk spodziewała się śmierci mamy? "Tamtego dnia nie odbierałam telefonu"