Nawrót choroby Violetty Villas
Przebrzmiała gwiazda - Violetta Villas (69 l.) ma nawroty choroby psychicznej. Jak wiadomo diva światowej sceny jeszcze niedawno znajdowała się na oddziale psychiatrycznym szpitala w Stroniu Śląskim, gdzie została przywieziona ze swojego domu w Lewinie Kłodzkim.
Teraz Violetta Villas jest przekonana, że jej przyjaciele knują za jej plecami i chcą ją zabić. Czuje się oszukana przez swoich współpracowników, a obecnie zmuszona jest się ukrywać, ufa jedynie Elżbiecie Budzyńskiej - swojej wieloletniej przyjaciółce.
Gwiazda nie chce zdradzić miejsca pobytu, twierdzi, że jest prześladowana i są osoby, które czyhają na jej życie.
Po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego u jej boku pojawiło się dwóch mężczyzn: Andrzej Sikora i Zbigniew Świt. To oni właśnie zaopiekowali się gwiazdą, przyszli z pomocą w momencie kiedy u jej boku zabrakło rodzonego syna. Villas uważała ich wtedy za największych swoich przyjaciół, pozwoliła im przejąć kontrolę niemal nad całym swoim życiem.
Teraz mówi, że była izolowana, że ją wykorzystano. Panowie obiecywali wielki powrót na scenę, nagranie nowej płyty, splendor, życie godne największej gwiazdy, powstanie fundacji im. Violetty Villas zajmującej się ochroną zwierząt. Jak twierdzi jej współpracownicy oszukali ją na umowach, pełnomocnictwach, podpisach: "Wyczyścili mi konto, zabrali wszystko, a teraz boję się, że zrobią mi jeszcze większą krzywdę" żali się Villas .
Wszystko wskazuje na to, że lęki Violetty Villas chwilowo stłumione przez leki zaczęły ponownie wychodzić na powierzchnię. Mania prześladowcza zaczęła o sobie dawać znać. Wszystko może się bardzo źle skończyć jeśli Pani Violetta nie zostanie z powrotem umieszczona na oddziale zamkniętym szpitala psychiatrycznego.
Tylko gdzie jest gwiazda, gdzie się ukrywa. Pani Violetto apelujemy, proszę dać sobie pomóc.