Nerwowa atmosfera w odcinku "Żona dla Polaka". Widzowie oburzeni: "Porażka"
Nowy program TVP "Żona dla Polaka" w pierwszych tygodniach cieszył się sporą oglądalnością, ale teraz twórcy formatu mogą mieć poważny problem. Głosów krytyki przybywa. Szczególnie ostatni odcinek wywołał wiele nieprzyjemnych reakcji internautów, którzy dali temu upust w sieci.
W programie "Żona dla Polaka" poznaliśmy czterech mężczyzn, mieszkających w Chicago, którzy postanowili poszukać miłości w telewizji. 49-letni Mariusz, 24-letni Mateusz, 30-letni Sebastian i 35-letni Łukasz otrzymali sporo propozycji od kandydatek z Polski, a teraz widzowie obserwują, jak pretendentki do ich serc radzą sobie za oceanem.
Nowy format TVP miał bardzo dobrą oglądalność, a od 9 lutego stacja będzie emitować po dwa odcinki pod rząd. W każdym z nich słyszymy komentarze Kacpra Kuszewskiego, znanego z serialu "M jak miłość". Początkowo to on wywołał niechęć widzów, ale ostatnio fani programu mają coraz więcej wątpliwości wobec samych uczestników.
Wiele negatywnych komentarzy już od samego początku wywołał Mariusz, któremu w wyborze kandydatek pomagała... jego była partnerka. Później widzowie krytycznie odnieśli się do samodzielności Sebastiana, będącego pod wyraźnym wpływem ojca. Ten zresztą pozwalał sobie na bardzo niewybredne komentarze wobec kobiet, które przyjechały do jego syna. Ostatnio jednak powodów do narzekań zdaje się przybywać.
Widzowie są bardzo krytyczni wobec tego, co dzieje się w programie "Żona dla Polaka". Już w pierwszych odcinkach wielkie oburzenie wywołały warunki, w jakich przyszło mieszkać kandydatkom Sebastiana. Kobiety usłyszały, że nocleg mają w... piwnicy. Jedna z nich - Agata - już wiele razy zauważyła, że nie zauważa u niego zaangażowania w rozmowach czy wspólnych aktywnościach. Nie pomógł nawet pokaz gry na gitarze elektrycznej w jego wykonaniu. We wszystkim innym wyręcza go ojciec.
Z kolei Mariusz konsekwentnie podkreśla, jak ważna jest dla niego jego była partnerka. Ostatnio zaprosił ją nawet na zabawę, na której bawiły się także jego kandydatki. Na dodatek na spotkaniu stroje miały być inspirowane latami 20., a nie każda z pań miała w walizce ubrania, które pasowałyby do klimatu. Mariusz wspaniałomyślnie zabrał je na zakupy, ale ustalił limit w wysokości 10 dolarów. Nic dziwnego, że starczyło tylko na ozdoby do włosów.
Mariusz i Sebastian nie są jedynymi uczestnikami programu TVP, którzy wywołują nieprzychylne komentarze widzów. Ostatnio głosy krytyki zebrał zarówno Łukasz, jak i jego kandydatki. Kobiety zauważyły, że do mężczyzny pisze i dzwoni wiele jego koleżanek, i urządziły mu scenę zazdrości.
Jedna z nich zapytała nawet, czy je "zdradza". Mężczyzna musiał gęsto się tłumaczyć, a nawet dzwonić do przyjaciółek, by osobiście zapewniły, że nie łączy ich nic poza koleżeńskimi relacjami. Już to samo w sobie wypadło dość nieładnie, ale 30-latek podpadł też widzom.
"Okropnie nudny ten chłopaczek, bez ikry, taka ciapa. Nie mogę słuchać jego wywiadów. Marzenie faceta - skończyć polonistykę i pięknie mówić. Zapatrzony w siebie goguś z zieloną kartą" - pisze jedna z internautek.
W komentarzach pod materiałami z programu, udostępnianymi w mediach społecznościowych TVP, roi się od deklaracji, że program staje się nudny i coraz trudniejszy w oglądaniu.
"Nuda"
"Ogólnie mówiąc porażka! Nie da się tego dłużej oglądać!"
"Chyba nikt z nikim nie zostanie na stałe, nie widać żadnego zakochania" - piszą widzowie.
Zobacz też:
Kandydatki Mariusza z "Żony dla Polaka" oburzone