Nerwowo w domu Kukulskiej i męża Michała. Gwiazda podjęła radykalną decyzję, a teraz zaczyna żałować
Natalia Kukulska (47 l.) jest bardzo zestresowana budowaniem nowego domu. Wokalistka wprost przyznała, że inwestycja okazała się dużo trudniejsza i bardziej obciążająca psychicznie, niż to przewidziała... Ponieważ cała rodzina ciężko znosi taki obrót spraw, wokalistka jest pewna: dziś nie podjęłaby się tego wyzwania.
Natalia Kukulska i jej mąż Michał Dąbrówka obecnie mieszkają w Komorowie z sześcioletnią córką Laurą oraz synem Janem i jego partnerką. Córka Ania wyjechała już na studia, co niedawno Kukulska relacjonowała w mediach społecznościowych. Na ten moment rodzina żyje w zgodzie, choć zdarzają się im niewielkie sprzeczki. Zakochani pokonali też problemy małżeńskie, o których swego czasu było w prasie bardzo głośno.
"Nasz dom jest otwarty. Czasami przesadnie. Zdarza mi się pisać do syna SMS-y: "Grajcie ciszej, bo spać nie możemy", kiedy wieczorem mają próbę i mury się trzęsą. A on mi odpowiada: "Wybacz, jeszcze jeden numer i kończymy". Czasem po zrobieniu zakupów można znaleźć pustą lodówkę, bo towarzystwo skorzystało. Ale gdybym tego nie chciała, powiedziałabym: koniec. Mnie to cieszy. Kiedy są ludzie ze sobą w dobrej komitywie, jest fantastycznie. Nie ma nic gorszego niż dom pełen napięć" - opowiadała Natalia w rozmowie z "Pani"
Wokalistka mimo wszystko marzy o zmianach. Chciałaby już mieć swoje cztery kąty, w których każdy domownik czuje się w pełni komfortowo. W rozmowie z "Pani" wprost wyznała, że nowe gniazdko buduje od podstaw, co jest jednocześnie stresujące i kosztowne.
"Budujemy taką wymarzoną przestrzeń do tworzenia - trochę studio, trochę miejsce do muzykowania, a kiedyś do życia. Ale to zżera nam sporo nerwów. Gdyby kilka lat temu ktoś mi powiedział, ile to będzie trwało i z jakimi problemami będzie związane, nigdy bym się na to nie zdecydowała. Pandemia i inflacja też nie pomogły..." - narzekała wokalistka.
Mimo wszystko Natalia znajduje w tej sytuacji pewne światełko w tunelu:
"Mam nadzieję, że jak skończymy, będę myślała inaczej - że warto było. I na szczęście jest już bliżej końca tego przedsięwzięcia niż dalej. Trwają prace wykończeniowe".
Natalia w tej samej rozmowie postanowiła zwrócić uwagę na to, że to ogromny przywilej móc zbudować swój dom.
"Nie chcę narzekać, bo wiem, że to przywilej móc mieć taką inwestycję. Jednak cały ten proces zmienił mój stosunek do pieniędzy, co uważam za objaw dojrzałości. Kiedyś nawet nie pytałam, za ile gram. Wszystko się jakoś kręciło. Dziś przeliczam honorarium na etapy mojej budowy" - wyznała szczerze Kukulska.
W rozmowie z "Pani" nieco bardziej otworzyła się na emocje i opowiedziała, jak dużym wsparciem jest ukochany. To właśnie on stanowi podporę w trudniejsze dni.
"Nadal nie mam wątpliwości, że nasza relacja nieustannie wymaga od nas pracy i uważności. Ale, co ważne, nigdy nie straciliśmy do siebie sympatii i szacunku" - uzewnętrzniła się.
Czytaj też:
Zestresowana Rozenek-Majdan przemówiła w Sejmie. Nagle doszło do wpadki
Natalia Kukulska po latach od ślubu wyznała prawdę o małżeństwie
Natalia Kukulska po latach wyjawiła prawdę o swoim małżeństwie. Nie tak kolorowo, jak wszyscy myślą