Nerwowo w domu Martyniuków. Zenek będzie musiał stawić się w sądzie
Gdy już wydawało się, że o Danielu Martyniuku i jego wybrykach zrobiło się cicho, nagle okazało się, że syn lidera Akcentu znów wpędził swoich rodziców w niezłe tarapaty. Po tym, jak 33-latek dał się ponieść emocjom i dopuścił się znieważenia funkcjonariusza publicznego, ruszył kolejny proces. W najbliższej rozprawie weźmie udział również Zenek Martyniuk, który został powołany na świadka.
O nieodpowiedzialnych działaniach syna gwiazdy disco polo Zenona Martyniuka (sprawdź!) mówiła swego czasu cała Polska. Krytyka za wybryki Daniela dotknęła także jego rodziców i na słynne małżeństwo wylał się ogromny hejt. W związku z tym matka niejednokrotnie musiała bronić syna publicznie. Po kolejnych aferach z udziałem pociechy celebrytów Danuta mówiła, że chłopak "swoje już odpokutował".
Danuta i Zenek zapewniali fanów, że 33-latek wziął się już w garść, podjął pracę i chce się ustatkować. Niestety wygląda na to, że ostatnio znów dał się poznać ze złej strony i sprowadził na swoją rodzinę kolejne kłopoty.
Jakiś czas temu wybuchowy temperament Daniela Martyniuka kolejny raz wziął górę i 33-latek ponownie złamał prawo. Półtora roku temu syn króla disco polo obraził sędzię, która wydała dla niego niekorzystny wyrok i zakazała prowadzenia pojazdów. Syn Zenka został skazany w procesie apelacyjnym na 10 miesięcy więzienia z zawieszeniu na trzy lata, a także na grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych i utratę prawa jazdy na okres sześciu lat.
Najbardziej zdenerwowało go jednak uzasadnienie wyroku:
"Kara musi być na tyle dotkliwa, na tyle przez pana odczuwalna, żeby pan przeprowadził proces myślowy i stwierdził, że dolegliwość i nieuchronność tejże kary musi spowodować to, że pan zmieni swoje postępowanie" - orzekła Sędzia Sądu Okręgowego w Białymstoku Marzanna Chojnowska.
Upust swoim emocjom 33-latek dał później w serii instagramowych wpisów, w których nie szczędził przedstawicielce prawa wulgarnych obelg.
"Z pozdrowieniami dla tych, co myślą, że sterują prawem, a tak naprawdę są niczym i brakuje im w życiu chłopa. Wydając niesprawiedliwy wyrok, który prawdopodobnie został wydany przez czysta niechęć do drugiego człowieka i zazdrość chęci posiadania" - można było przeczytać w jedynym nadającym się do cytowania wpisie.
Tym samym mężczyzna dopuścił się znieważenia funkcjonariusza publicznego i sprawa znów trafiła na wokandę.
Kolejny proces Daniela Martyniuka ma ruszyć już we wrześniu. Jak na razie syn gwiazdora nie przyznaje się do winy. Po wakacjach w sądzie musi pojawić się także sam Zenek Martyniuk, który został powołany na świadka.
Zobacz też:
Danuta Martyniuk ujawnia, dlaczego nie mogła wyrzucić Daniela z domu
Zenek Martyniuk jest fanem mercedesów. Właśnie nabył kolejne cacko