Nick Cave odwiedził miejsce wypadku syna. Brat Arthura pozostawił tam wzruszający wpis
Nick Cave (58 l.) przeżywa trudne chwile. Musi zmierzyć się ze śmiercią jednego ze swoich nastoletnich synów. Niedawno odwiedził miejsce, w którym doszło do śmiertelnego wypadku.
Kilka dni temu w życiu wokalisty wydarzyła się tragedia.
Jego 15-letni syn Arthur spadł z urwiska w East Sussex w Anglii.
Niestety jego obrażenia były tak poważne, że zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Nick Cave oraz jego partnerka i matka chłopca wydali oświadczenie, w którym m.in. wspominali swojego syna jako "kochającego i cudownego chłopca".
Dzień po dramatycznym wydarzeniu muzyk wraz z rodziną przybył na miejsce wypadku.
Na własne oczy przekonał się, jak to nieszczęście wstrząsnęło przyjaciółmi jego syna.
Pod klifem, z którego spadł nastolatek, ludzie składają kwiaty i zostawiają kartki z emocjonującymi wyznaniami.
Swoją notkę postanowił zostawić także drugi syn Cave’a, Earl.
"Arthur, tak bardzo cię kocham. Przebywanie z tobą było przyjemnością i nigdy cię nie zapomnę. Byłeś najlepszym bratem, jakiego tylko mogłem sobie wymarzyć" - napisał.