Reklama
Reklama

Nick Cordero w ciężkim stanie. Żona błaga o pomoc

Nick Cordero (41 l.) walczy o życie na oddziale intensywnej terapii. Wszystkiemu winny jest wirus COVID-19, na który zachorował aktor. Jego żona jest zrozpaczona i apeluje o modlitwę.

Nick Cordero jest gwiazdą Broadway'u i grał w takich sztukach, jak "Rock of Ages" czy "A Bronx Tale". 

1 kwietnia gwiazdor trafił do szpitala z objawami wziętymi początkowo za zapalenie płuc. Szybko jednak okazało się, że celebryta został zarażony koronawirusem. 

Początkowo jego stan był stabilny, sytuacja jednak niestety uległa pogorszeniu, o czym poinformowała w mediach społecznościowych żona aktora. 

"Robił naprawdę duże postępy, kiedy nagle wczoraj dostałam telefon ze szpitala. Powiedzieli mi, że ma infekcję w płucach, która wywołała gorączkę. To z kolei spowodowało obniżenie ciśnienia krwi i zakłócenie pracy serca" - relacjonowała żona aktora. - "Stracił przytomność i musieli go reanimować. Byłam przerażona. Mieli poważne kłopoty, aby go sprowadzić z powrotem". 

Wszystko wskazuje na to, że Cordero jest w ciężkim stanie. 

"Walczy, liczy się każda minuta. Jeszcze raz dziękuję wam za wasze modlitwy i wszystko. Proszę, nie przestawajcie się modlić" - mówiła żona aktora, nie mogąc powstrzymać płaczu.

Reklama

***
Zobacz więcej matetriałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Nick Cordero | koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy