Nie będzie pikantnego filmu z Jennifer Lopez?
Jennifer Lopez może odetchnąć z ulgą, przynajmniej na razie. Sąd w Los Angeles tymczasowo zakazał jej eksmężowi produkcji filmu, który obnaża m.in. intymne szczegóły wspólnego życia pary.
Ojani Noa nakręcił materiał filmowy w czasie jedenastu miesięcy wspólnego życia z portorykańską gwiazdą, a teraz chciałby stworzyć na tej podstawie film dokumentalny i pokazać go szerokiej publiczności.
Pomysł zdecydowanie nie podoba się Jennifer Lopez, która twierdzi, że jej były mąż już rozpoczął rozpowszechnianie filmów powstałych podczas ich podróży poślubnej, nie pomijając również tych zrobionych w sypialni - podaje portal Voici.fr.
Jennifer Lopez domaga się w związku z tym od eksmęża odszkodowania w wysokości 10 milionów dolarów. Poza tym, zdaniem gwiazdy, "dokument" stoi w sprzeczności z umową ślubną, w której małżonkowie zobowiązali się do nie rozpowszechniania informacji dotyczących ich intymnych relacji.
Ojani Noa był żonaty z piosenkarką między 1997 a 1998 rokiem. Jego film pt. "How I Married Jennifer Lopez: The J.Lo and Ojani Noa Story" miałby być czymś w rodzaju komedii zawierającej m.in. materiał nakręcony podczas miesiąca miodowego.
Jennifer Lopez nie po raz pierwszy bije się z byłym mężem Ojanim Noa w sądzie. W 2007 r. pozwała go o to, że próbował wydać książkę na temat ich małżeństwa. Udało jej się wówczas wywalczyć ponad 500 tys. dolarów odszkodowania. J. Lo od 2004 r. jest żoną Marca Anthony'ego.
Ojani Noa na razie nie zamierza składać broni. Tymczasem ostateczny werdykt zapadnie już niebawem.