Nie do wiary czym zajął się Szczęsny na "emeryturze". Namówił nawet Marinę
Minęły trzy tygodnie, odkąd Szczęsny przekazał, że ściąga rękawice bramkarskie i kończy karierę. Od tego czasu spekulowano, co będzie teraz robić. Choć początkowo mówił, że daje sobie pół roku na odpoczynek, nie wytrzymał. Nowe zajęcie Wojciecha Szczęsnego zaskakuje. Były bramkarz zagrał w teledysku.
Kiedy opadły pierwsze emocje i szok po ogłoszeniu przez Wojciecha Szczęsnego zakończenia kariery, zasypano go pytaniami o przyszłość. Za każdym razem odpowiadał tak samo - daje sobie pół roku przerwy i będzie leniuchować. Chce zająć się dziećmi i pobyć w domu. W przyszłym roku rozwinie nowe pasje - pójdzie na studia architektoniczne i wejdzie do biznesu deweloperskiego.
Długo jednak nie poleniuchował i już pochwalił się w sieci niespodziewanym projektem, który może zaskoczyć wielu fanów. Zagrał w teledysku rapera Mata. Namówił do tego nawet żonę. Marina również pojawiła się na planie i wzięła udział w klipie. Wcielili się w role wypoczywających na plaży turystów w słonecznej Hiszpanii, gdzie prywatnie na co dzień teraz mieszkają w miejscowości Marbella.
Wojciech Szczęsny był światowej sławy bramkarzem, który grał w jednych z najlepszych klubów piłkarskich świata. Stał na bramce choćby w słynnym Arsenalu czy w kultowym AS Roma. Zakończył karierę jako zawodnik Juventusu. Choć spekulowano, że pogłoski o sportowej emeryturze są nieprawdziwe i Wojciech wkrótce ogłosi, że podpisał kontrakt z klubem z Arabii Saudyjskiej. Szczęsny postawił jednak sprawę jasno - nie chce już grać, ma dość przeprowadzek.
Bramkarz ogłosił odejście z piłki nożnej 27 sierpnia, a w rozmowie z "Pytaniem na śniadanie" uchylił rąbka tajemnicy o powodach swojej decyzji. Bez owijania w bawełnę powiedział, że bramka i murawa nie są już mu potrzebne do szczęścia.
"Nie jestem gotowy na nowe wyzwania, na przeprowadzki. Nie chcę być narażony na logistykę z przeprowadzką, z nowym miejscem. Nie chcę niczego robić na siłę. Jest mi dobrze w tym miejscu, w którym jestem i już piłka mi nie jest do szczęścia potrzebna" - wyznał Szczęsny w wywiadzie dla "Pytanie na śniadanie".
ZOBACZ TEŻ:
Ledwie Szczęsny skończył karierę, a już takie doniesienia od Mariny. Zabrakło nam tchu
Wojciech Szczęsny już się nie wykręci. Obiecał to Krupińskiej na wizji