Nie do wiary, o co poprosiła ją córka. Iwona Węgrowska podjęła zaskakującą decyzję
Iwona Węgrowska (41 l.) postanowiła już nigdy nie wiązać się z żadnym mężczyzną. Jak wyznała, córka poprosiła ją o to, by, po rozstaniu z jej tatą, nie wprowadzała do ich życia nowych osób. Póki co, Węgrowskiej udaje się spełniać tę prośbę, ale minęły dopiero 3 miesiące…
Iwona Węgrowska (posłuchaj!) w maju tego roku poinformowała, że zakończyła dziewięcioletni związek z tatą swojej jedynej córki, Maciejem Marcjanikiem.
Nie wiadomo, o co im poszło, jednak piosenkarka zapewnia, że tym razem nie skończy się pojednaniem, jak to już wcześniej bywało. Podobno jednak udało im się rozstać w zgodzie, co znacząco ułatwia wspólną opiekę nad Lilianą. Jak wyznała piosenkarka w „Super Expressie”:
„Kocha nas bardzo, mamy wszyscy świetny kontakt. Maciek się od nas nie odwrócił, wręcz przeciwnie, pomaga Lili i jest dla niej, kiedy to tylko jest możliwe”.
Jak zapewnia Iwona, nie planuje kolejnego związku, ani w najbliższym, ani bardziej odległym czasie, bo jej córka czułaby się niekomfortowo, widząc, że ktoś zastąpił jej tatę w sercu i życiu mamy. Jak tłumaczy piosenkarka:
"Po rozstaniu, a trochę czasu już minęło - bo to już dobre kilka miesięcy - długo nad tym myślałam, co zrobić, jak teraz będzie i jak żyć. Mimo czasami trudnych chwil, przeżyliśmy pięknych 9 lat i... nie wyobrażam sobie układać życia z kimś innym. O to najbardziej poprosiła mnie córka, że to dla niej byłby ogromny stres. "Mama, nie rób mi tego" - powiedziała. I chyba dla mnie też to nie byłoby już wygodne. Ona jest dla mnie najważniejsza".
Węgrowska nie byłaby sobą, gdyby nie nadmieniła przy okazji, że ma możliwość wyboru spośród tłumu adoratorów.
"Kandydatów nie brakuje. Dużo ludzi do mnie pisze. Jest to miłe i dziękuję za takie zainteresowanie, lecz na razie moje serce jest zamknięte na jakikolwiek romans. Chociaż... kawę zawsze mogę wypić".
Iwona Węgrowska uchodzi za jedną z bardziej ekscentrycznych polskich artystek. Jej specyficzny wizerunek, dobór kreacji oraz zachowanie nie każdemu się podoba.
10 lat temu piosenkarka przedstawiła fotoreporterom swojego męża, Krzysztofa Madejskiego. Znalazła go w USA, dokąd wyemigrował w 1983 roku. Na początku chętnie manifestowała miłość do starszego od niej o 22 lata siwego rozwodnika z czwórką dzieci, jednak z czasem jej się znudziło i postanowiła poszukać emocji gdzie indziej.
Jeszcze będąc żoną Madejskiego, zaszła w ciążę z nowym ukochanym. Ponieważ jednak córka przyszła na świat przed upływem 300 dni od rozwodu Węgrowskiej, otrzymała nazwisko jej byłego męża. Polskie prawo zakłada bowiem, że w takich przypadkach ojcem dziecka jest mąż matki.
Tymczasem piosenkarka chciała już układać sobie życie z nowym partnerem. Konieczna była sprawa o ustalenie ojcostwa. Na szczęście wszystko jakoś się ułożyło i Iwona wychowała Lilianę z jej biologicznym ojcem. Jak daje do zrozumienia, rozstanie z tatą dziewczynki nie wpłynie negatywnie na jej relacje z obojgiem rodziców.
Zobacz też:
Iwona Węgrowska została perfidnie oszukana. Naciągacze pozbawili ją środków do życia
Węgrowska przenosi się do ekskluzywnej willi: "Ma 300 metrów. Jest na bogato”
Iwona Węgrowska ujawniła, czego nie lubi u mężczyzn. "Panu już podziękuję"