Reklama
Reklama

Nie milkną echa afery ws. występu Beaty Kozidrak. Córka piosenkarki wzięła sprawy w swoje ręce

W dyskusję na temat kontrowersyjnego występu Beaty Kozidrak podczas jednego z jubileuszowych koncertów Bajmu włączają się kolejne osoby. Po tym, jak wokalistkę skrytykowali dziennikarze i internauci, w obronie artystki stanął... Zbigniew Hołdys. Teraz okazuje się, że piosenkarka otrzymała również wsparcie ze strony swojej córki.

Wielku szum wokół występu Beaty Kozidrak

Już od kilku dni polskie media elektryzuje głośna afera, której bohaterką nieoczekiwanie stała się Beata Kozidrak.  Wszystko z powodu nagrania z jednego z występów grupy Bajm, które trafiło do sieci i wzbudziło wśród internautów ogromne emocje.

Stało się tak, bowiem podczas wykonywania piosenki "OK. OK. Nic nie wiem, nic nie wiem" - zdaniem części słuchaczy - wyraźnie rozentuzjazmowana Beata Kozidrak za mocno dała się ponieść i zaprezentowała obecnej pod sceną publiczności groteskowy pokaz swoich umiejętności tanecznych.

Reklama

Filmik szybko stał się hitem internetu, a nieobeznani z twórczością legendarnej wokalistki komentujący nabijali się z pokracznych pląsów 64-latki.

W obronę swoją idolkę natychmiast wzięli oddani fani Bajmu. Jak zauważył jeden z internautów - aktorskie wykonanie popularnej kompozycji jest stałym elementem repertuaru grupy i dla słuchaczy formacji nie powinno być żadnym zaskoczeniem.

"Powiedzmy najpierw o tym, że Beata od lat podczas wykonywania tego utworu się zachowuje jak na tym filmiku. Jest to utwór, który napisała w 1982 roku (...) Beata podczas show robi performance (...)" - wyjaśnił w sieci Rafał Jakubowski.

Skrajne reakcje na występ Beaty Kozidrak

Do dyskusji na temat popisu legendarnej wokalistki dołączyli już tacy eksperci jak Rafał Maserak czy Zbigniew Hołdys.

Teraz do całej afery odniosła się również córka liderki Bajmu, której także zdarza się pojawiać na scenie obok Beaty Kozidrak. Chociaż nie wypowiedziała się publicznie w żadnym z wywiadów, według dziennikarzy Świata Gwiazd, to właśnie pociecha artystki zachęciła ją do wydania oświadczenia.

"Beata była zdumiona aferą, którą wywołał jej ostatni występ. Choreografię do piosenki "Ok, ok. Nic nie wiem, nic nie wiem" wykonuje od lat i nigdy nikt się nie burzył. Kiedy wybuchł ten cały skandal, Beata radziła się więc swojego otoczenia, co z tym zrobić. Agata poradziła jej, by podejść do wszystkiego z luzem i dystansem, i obrócić na swoją korzyść. Beata, która ma poczucie humoru, uznała, że to świetny pomysł. I wydała oświadczenie, w którym zaprasza na kolejny koncert, wspominając, że piosenka, bohaterka całej afery, też będzie" - zdradziła w rozmowie z serwisem anonimowa informatorka.

"Beata ufa córce w kwestiach nie tylko mody, ale też wizerunku. Dlatego często radzi się jej w tych sprawach" - dodała.

Beata Kozidrak publikuje oficjalne oświadczenie

Wspomniane oświadczenie pojawiło się na oficjalnym profilu Beaty Kozidrak w mediach społecznościowych.

"Kochani, rodzi się nowe. Właśnie wyszłam ze studia. Nagrałam wokal do przepięknej kompozycji, która nieoczekiwanie wpadła mi w ręce (...). Tekst napisałam momentalnie - słowa przyniósł pełen wspomnień wieczór. Tak więc niebawem premiera mojej nowej piosenki, a potem w marcu w Łodzi zagram koncert, na który czekam z niecierpliwością i jakiego nie zagrałam jeszcze nigdy w życiu! Szczegóły przekażę niebawem. Tymczasem zapraszam Was na kolejny jubileuszowy koncert 45-lecia Bajmu" - napisała jak gdyby nigdy nic słynna piosenkarka.

Czy to uciszy echa głośnej afery?

Zobacz też:

Beata Kozidrak ściągnęła na siebie falę krytyki. Zbigniew Hołdys stanął w jej obronie

Beata Kozidrak w "Tańcu z gwiazdami"? Rafał Maserak stawia sprawę jasno

Beata Kozidrak nieoczekiwanie dodała nowy wpis. Nawet Magda Mołek zareagowała

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Kozidrak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy