Nie milkną echa rozstania Barona i Kubickiej. Wendzikowska zabrała głos
Sandra Kubicka i Alek Milwiw Baron nie są już razem. Tę informację przekazała sama modelka w pierwszej połowie marca za pośrednictwem Instagrama. Co ciekawe, Baronowi zajęło aż dwa tygodnie, by jakkolwiek odnieść się do tej kwestii. Teraz głos w sprawie zabrała także… Anna Wendzikowska.
Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron nie doczekali wspólnie nawet pierwszej rocznicy ślubu. Ta przypada na 6 kwietnia. Wówczas modelka była wówczas w zaawansowanej ciąży. Synek pary przyszedł na świat pięć tygodni po ich ceremonii ślubnej.
Fani pary byli przekonani, że w ich związku panuje sielanka. Wprawdzie w ostatnich tygodniach Sandra dawała niejako do zrozumienia, że nie do końca tak jest, jednak - jak wiadomo - w każdym małżeństwie od czasu do czasu nastaje kryzys.
W ich przypadku okazał się on jednak przeszkodą nie do pokonania. 9 marca Kubicka poinformowała na Instagramie, że w grudniu złożyła pozew rozwodowy.
"W grudniu 2024 roku złożyłam pozew o rozwód. Dlaczego go złożyłam, wiemy tylko my z Aleksandrem oraz nasi najbliżsi, nie będę wchodzić publicznie w szczegóły tego co dokładnie się wydarzyło, zachowam to dla sądu. Przez wiele miesięcy próbowaliśmy jeszcze się dogadać i nauczyć jak podzielić opiekę nad dzieckiem. Ja też miałam momenty zawahania i chciałam jeszcze spróbować zawalczyć o to, aby Leonard miał dwoje rodziców obok siebie w jednym domu. Niestety nie udało nam się porozumieć" - napisała wówczas.
Co ciekawe, Alek Baron do sprawy odniósł się dopiero po dwóch tygodniach.
Rozwód pary skomentowało już wiele osób. Teraz swoje trzy grosze dołożyła Anna Wendzikowska.
Anna Wendzikowska gościła ostatnio w programie "Ja wysiadam", gdzie rozmawiała o rozstaniach. Sama ma ich za sobą kilka.
W trakcie rozmowy wspomniała też o rozstaniu Kubickiej i Barona. Była gwiazda TVN-u solidaryzuje się z Sandrą.
"Kobiety są obarczane zbyt dużym ciężarem, w przypadku rozstań zbyt dużą odpowiedzialnością. Chociażby teraz w przypadku rozstania Sandry i Barona, która słyszy: Powinna była się tego spodziewać. Ci ludzie, którzy tę rzeczywistość opisują z punktu widzenia komentujących, jakoś znajdą takie zagięcie rzeczywistości i czasoprzestrzeni, żeby znaleźć powód, dlaczego to kobieta jest temu winna" - powiedziała.
Ma rację?
Zobacz też:
Trenerzy "The Voice Kids" nie wierzyli w to, co usłyszeli. "Dziękujemy"
Nie do wiary, co spędza sen z powiek Kubickiej. Nagle wtrącił się Baron