Reklama
Reklama

"Nie śpiewam dla krytyków"

Kolejna "gwiazda" polskiej muzyki wyjaśnia, dlaczego nie przejmuje się krytycznymi opiniami na temat swojej twórczości. Tym razem jest to Gosia Andrzejewicz (23 l.). Doprawdy, te identyczne odpowiedzi artystów na zarzuty zaczynają nas już denerwować.

Bardzo dziwne, że osoba z tak dużym doświadczeniem muzycznym zupełnie nie zwraca uwagi na negatywne oceny profesjonalistów.

"Nie śpiewam dla nich, tylko dla zwykłych ludzi, więc nie przejmuję się krytyką" - mówi w rozmowie z agencją MWMedia.

"Najważniejsze, że publiczności podoba moja muzyka, że ludzie chcą mnie słuchać. Dostaję mnóstwo listów, maili, w których słuchacze dziękują mi za piosenki."

"Piszą, że dzięki nim łatwiej jest im żyć, że pozwalają im przezwyciężyć chandrę, rozwiązać problemy, zmienić swoje życie."

Reklama

To urocze. Zastanawia nas tylko, dlaczego żadna z gwiazd polskiej sceny muzycznej nie wymyśli sobie choć trochę innej odpowiedzi na takie pytanie.

Gosia utrzymuje także, że w żadnym wypadku nie zamierzała śpiewać z playbacku na festiwalu w Opolu.

"Chciałam jedynie, żeby muzyka leciała z taśmy, bo grana na żywo brzmi mniej nowocześnie" - tłumaczy. "Sądzę, że te plotki rozpuściła konkurencja" - dodaje, wplatając zgrabnie w swoją wypowiedź element spiskowy, co ostatnio stało się modne - vide Michał Wiśniewski czy Violetta Villas.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama