Nie tylko Wojewódzki i Rozenek! O tych aferach polskich gwiazd ciężko zapomnieć!

Niedawno topór wojenny zakopali... Małgorzata Rozenek-Majdan i Kuba Wojewódzki! W przeszłości obrzucali się wyzwiskami i złośliwościami. Jednak po latach wzajemnej niechęci, nadeszła pora na pojednanie. Spotkali się w jednym studio, aby porozmawiać. Co powiedział Kuba? Sprawdźcie tutaj! 

A my przypominamy głośne konflikty z rodzimej branży rozrywkowej!

Naczelna awanturnica polskiego show-biznesu może pochwalić się niekończącą listą awantur i pyskówek z kolegami i koleżankami z branży. Doda zawsze jednak podkreśla, że dla osoby, która wskaże przynajmniej jeden konflikt, który to ona zainicjowała, konto dowolnej fundacji wzbogaci się o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nie pokusimy się o taki charytatywny zryw, za to dla chętnych pokrzepiająca informacja - jest z czego wybierać. 

Rabczewska przez lata była skonfliktowana z Kubą Wojewódzkim, któremu w 2005 na antenie zarzuciła, że jest fałszywy i niepochlebnie się o niej wypowiada za kulisami, podczas gdy twarzą w twarz udaje przyjaciela. Żeby wszystko wybrzmiało odpowiednio dramatycznie, piosenkarka wylała na gospodarza talk-show wodę, czemu przyglądał się rozbawiony Radek Majdan. 

Do listy wrogów Dody dołączyła wkrótce Edyta Górniak, która nazwała jeden z jej utworów "głupią pioseneczką". W rewanżu młodsza koleżanka odparowała jej, że ma "zawichrowania psychiczne". Okazji do pogodzenia się było kilka - wielkie pieniądze za wspólny występ, zjednoczenie się przeciwko Mai Sablewskiej czy w końcu koncert "Artyści przeciw nienawiści". Żadna z prób nie zakończyła się powodzeniem.

Na długiej liście konfliktów Dody nie mogło zabraknąć wspomnianej Mai Sablewskiej, która przez lata była menadżerką gwiazdy, a z którą rozstała się w skandalicznych okolicznościach. Z Agnieszką Szulim Rabczewska wdała się w słynną bójkę w toalecie w Chorzowie, a obie panie spotkały się w sądzie. Szczególne miejsce w historii awantur zajmują eks Dody - począwszy od Radka Majdana, przez Nergala, Błażeja Szychowskiego, Emila Haidara, na Emilu Stępniu kończąc. Tutaj na happy end nie ma co specjalnie liczyć.

Przed laty dobre koleżanki, żeby nie powiedzieć przyjaciółki, dziś skonfliktowane rywalki. Gdy Małgorzata Rozenek stawiała pierwsze kroki w show-biznesie, mogliśmy ją bardzo często widywać w towarzystwie Kingi Rusin i Karoliny Ferenstein-Kraśko. W pewnym momencie jednak drogi pań się rozeszły, a pikanterii całej sprawie dodawały plotki o rzekomym romansie Rozenek z Piotrem Kraśką. I choć nigdy żadne z nich nie zabrało głosu w tej sprawie, kolorowa prasa nie miała wątpliwości, że to koniec przyjaźni między Rusin a Rozenek. Gwiazdy przez lata unikały komentowania tej sytuacji, zdobywając się jedynie na dyplomatyczne półsłówka.

W końcu jednak coś pękło. Gdy jesienią 2018 ogłoszono, że twarzą jednej z marek kosmetycznych jest Małgorzata Rozenek, Kinga Rusin przystąpiła do ataku. Początkowo zapewniała, że chodzi jedynie o krytykę udziału w kampanii marki, która testuje na zwierzętach, ale szybko okazało się, że pierwsze skrzypce grają tu prywatne animozje. Rozenek zarzuciła Rusin, że jej ekologiczne podejście jest tylko chwytem marketingowym, by w odpowiedzi usłyszeć, że jest "wypindrzoną lalą polującą na cudzych mężów". Auć.

Konflikt zakończył się interwencją... Edwarda Miszczaka, który nakazał swoim gwiazdom zaprzestanie publicznego obrzucania się błotem i w ramach kary, zabronił im przyjść na Bal Fundacji TVN. Od tamtej pory, niestety, nie doczekaliśmy się kontynuacji.

O konflikcie Anji Rubik i Joanny Krupy plotkowano niemal od początku obecności "Top Model" w polskiej telewizji. Między paniami miało iskrzyć za kulisami, ale publicznie robiły dobrą minę do złej gry. Do czasu - gdy w "Dzień Dobry TVN" Rubik przekonywała, że jeśli ktoś koniecznie chce nosić naturalne futra, to powinien zaopatrywać się w nie w sprawdzonych źródłach, Joanna Krupa postanowiła wylać wszystkie swoje żale i zaatakować koleżankę z show. Publiczne przepychanki trwały tygodniami i wydawało się, że gwiazdy nigdy się nie pogodzą. Doszło nawet do tego, że Rubik przestała pojawiać się w "Top Model", a gdy znów ją zaproszono, pomimo zapewnień, że tak się nie stanie, Krupa wpadła w szał. Wydawało się więc, że do szanse na zakopanie topora wojennego są zerowe.

Nic bardziej mylnego. W 2018 doszło do oficjalnego pojednania, a Rubik zdradziła w jednym z wywiadów, że jej konflikt z Krupą był wykreowany przez menadżerkę Joanny, Małgorzatę Leitner. Gdy ta przestała pracować z gospodynią "Top Model", celebrytki znalazły czas na to, aby wszystko sobie wyjaśnić i zejść z wojennej ścieżki.

W 2014 Michał Piróg udzielił głośnego wywiadu dla "Wprost", w którym - do dziś nie wiadomo, czy na żarty, czy serio - zasugerował, że Kuba Wojewódzki ma romans z... Tomaszem Kammelem. Showmana tak to rozwścieczyło, że nazwał choreografa "faszystowskim gejem-homofobem" i niemal przy każdej możliwej okazji wbijał mu szpilę. 

Ich publiczne przepychanki trwają do dzisiaj i nic nie wskazuje na to, żeby miały się skończyć.

W 2011 Grażyna Szapołowska z hukiem wyleciała z Teatru Narodowego. Aktorka naraziła się dyrektorowi, Janowi Englertowi, nie zjawiając się na spektaklu "Tango", gdzie grała główną rolę. W tym czasie, zamiast na scenie, gwiazda brała udział w telewizyjnym show "Bitwa na głosy". Englert zwolnił dyscyplinarnie Szapołowską tłumacząc, że jej zachowanie było nie tylko niezgodne z teatralną etyką, ale i sprzeczne z regulaminem. Aktorka pozwała dyrektora teatru, domagając się odszkodowania - przegrała sprawę i straciła przyjaciela.

Myślicie, że jeszcze się pogodzą?

To konflikt z głębokich archiwów polskiego show-biznesu, ale godny wspomnienia. W 2008 na ringu stanęli Ewa Minge i Tomasz Jacyków, który był wówczas gwiazdą telewizji i słynął z ostrych opinii na temat stylizacji celebrytów, zwykłych ludzi i... generalnie wszystkich. To nie spodobało się Minge, która wyznała, że to niemoralne, aby oceniać ubiór ludzi i sposób w jaki bawią się modą. Na odpowiedź Jacykowa nie trzeba było długo czekać - stylista powiedział w jednym z wywiadów, że "Minge nie jest projektantką mody" i "powinna się leczyć". Takie postawienie sprawy rozjuszyło ją na dobre.

Od tamtej pory minęło kilkanaście dobrych lat, ale coś nam mówi, że między tą dwójką, niewiele się zmieniło.

Żona Roberta Lewandowskiego, podobnie jak jej mąż, dba o perfekcyjny wizerunek i przez długie lata miała w show-biznesie opinię nietykalnej - nikt nie śmiał skrytykować jej pomysłów czy działalności. W końcu znalazła się jedna odważna w osobie Mai Staśko. Aktywistka skrytykowała w 2020 Lewandowską za nagranie, na którym trenerka ma na sobie coś w rodzaju kostiumu osoby grubej i wygłupia się do kamery. 

Staśko zauważyła, że publikacja takiego wideo to brak wyczucia i nosi znamiona fatshamingu, wypełniającego stereotyp osoby grubej, której sama tusza jest rozrywką dla widza. Team Lewandowskiej szybko na to zareagował i... zagroził aktywistce karą 50 tysięcy złotych, wysyłając pismo przedsądowe wzywające do zaprzestania uderzania w wizerunek trenerki. Ostatecznie konflikt został zażegnany, choć nigdy nie doszło do bezpośredniej konfrontacji.

Staśko dzięki aferze wypłynęła na szerokie wody ogólnopolskich mediów, a poruszane przez nią tematy zaistniały w mainstreamie.

Lista konfliktów obu pań jest bardzo długa, w dodatku same są ze sobą skłócone od wielu lat. Karolina Korwin Piotrowska regularnie docinała Górniak - czy to komentując jej domniemane zabiegi medycyny estetycznej, czy braki w dyskografii i kuriozalne posty w sieci. Oczywiście, Górniak nie pozostawała jej dłużna, a jak doskonale wiemy, potrafi być złośliwa jak nikt inny. Gdy w 2012 Korwin skomentowała kąśliwie zdjęcie Edyty z wakacji w Tajlandii, gdzie pozuje u boku gejów i drag queens, "diwa" wspięła się na wyżyny złośliwości.

Jak możecie się domyślać, od tamtej pory panie nie pałają do siebie przesadną sympatią.

Z jednej strony marzy nam się świat bez kłótni i konfliktów, a z drugiej... show must go on!