Nie żyje gwiazdor kultowych filmów o Rockym Balboa. Przyjaciele nie kryją rozpaczy
Media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje Burt Young, gwiazdor serii filmów "Rocky". Aktor miał 83 lata i pozostawił w rozpaczy bliskich i fanów. Głos w sprawie jego śmierci zabrało wiele sław, w tym Sylvester Stallone.
Burt Young, a właściwie Gerald Tommaso DeLouise, zmarł 8 października w Los Angeles, ale wieść o jego odejściu została potwierdzona dopiero teraz. Zagraniczna prasa dotarła do córki aktora, a także do jego menadżerki, które już nie kryją dramatycznych informacji.
Artysta szerszej publiczności znany był z serii filmów "Rocky". To właśnie w 1976 roku wcielił się w postać Pauliego Pennino, przyjaciela i szwagra głównego bohatera, a za swoją rolę otrzymał nominację do Oscara.
Sylvester Stallone bardzo przejął się śmiercią kolegi i we wzruszających słowach go pożegnał!
Burt Young i Sylvester Stallone zaprzyjaźnili się ze sobą na planie filmów o Rockym Balboa. Ich duet uchodzi dziś już za kultowy, a aktor nie kryje, że wpadł w rozpacz po stracie przyjaciela. Za pośrednictwem mediów społecznościowych zabrał głos, a także opublikował ich wspólne zdjęcie.
"Dla mojego kochanego przyjaciela Burta Younga. Byłeś niesamowitym człowiekiem i artystą. Świat i ja będziemy za tobą bardzo tęsknić" - przyznał.
Burt Young urodził się w 1940 roku. W 1974 roku wystąpił w "Chinatown", jednak to film "Rocky" przyniósł mu międzynarodową rozpoznawalność. Ostatni raz na ekranie pojawił się w 2021 roku, ale jego pasją było również malarstwo. Wydał powieść historyczną, a także prowadził restaurację.
Jego żoną była Gloria DeLouise, która zmarła w 1974 roku. Para doczekała się jednej córki.
Przeczytajcie również:
Nie żyje znany prezenter TVN. Prowadził kultowy program "Nie do wiary"
Wielkie zamieszanie z pogrzebem gwiazdora. Od dwóch tygodni wciąż niepochowany
Nie żyje uczestnik "Ninja Warrior". Płyną kondolencje z całej Polski