Reklama
Reklama

Nie żyje kobieta potrącona przez królewską eskortę. Księżna Zofia wydała oświadczenie

Nie żyje 81-latka, która została potrącona przez policyjny motocykl jadący w kolumnie ochraniającej księżną Zofię - bratową króla Karola III (74 l.). Kobieta ponad dwa tygodnie temu trafiła do szpitala. Była w krytycznym stanie, jednak uszkodzenie mózgu okazało się nieodwracalne. Informacją o tragedii podzielił się jej załamany syn.

Nie żyje 81-latka potrącona przez eskortę. Podano powód

Helen Holland została potrącona przez policyjny motocykl jadący w kolumnie ochroniającej księżną Zofię na skrzyżowaniu West Cromwell Road i Warwick Road w Earl's Court w zachodnim Londynie. Wypadek miał miejsce 10 maja. 

Od potrącenia kobieta była w śpiączce. Rodzina w rozmowie z BBC zdradziła, że 81-latka walczyła o życie przez niemal dwa tygodnie.

81-latka potrącona przez eskortę księżnej Zofii. Rodzina komentuje

"Nieodwracalne uszkodzenie mózgu ostatecznie zakończyło dziś walkę" - przekazał syn zmarłej kobiety.

Martin Holland przyznał, że matka miała "wiele złamań kości i rozległych obrażeniach wewnętrznych".

Reklama

Trwa dochodzenie. Policjanci z eskorty księżnej Zofii doczekają się konsekwencji

W sprawie tragedii rozpoczęło się dochodzenie. Główny nadinspektor Richard Smith, czyli szef jednostki królewskiej i specjalistycznej ochrony Met Police powiedział, że policjanci odczują skutki tragicznego wypadku. Zostali już przesłuchani, został też udostępniony apel do świadków wydarzenia.

Przyznał też, że Niezależne Biuro ds. Postępowania Policji (IOPC) wszczęło dochodzenie w tej sprawie. Ma dojść do przejrzenia kamer z terenu wypadku i tych umieszczonych przy mundurach policjantów.

W trakcie incydentu z udziałem kobiety księżna Zofia znajdowała się w jednym z pojazdów kolumny. Pałac Buckingham wydał oświadczenie na temat potrącenia. Wyznano, że księżna Edynburga, "myśli i modli się za kobietę i jej rodzinę".

Rodzice księżnej Kate musieli porzucić marzenia

Ostatnio tarapaty dotyczą niemal całej rodziny królewskiej. Niedobrze dzieje się także u rodziców księżnej Kate.

Carole, była stewardessa i Michael Middleton były pilot British Airways, rodzice księżnej Kate, przed laty dorobili się na sprzedaży gadżetów na przyjęcia. Niestety, założona przez nich firma Party Pieces, fatalnie zniosła pandemię.

Jak nieoficjalnie donosił "Daily Mail" przyczyn klęski rodzinnej firmy, Middletonowie upatrywali także w Brexicie i strajku poczty w minione święta Bożego Narodzenia:

"Carole mówiła, że to były okropne święta, które jeszcze pogorszyły strajki pocztowe. Podkreślała, że chciałaby nadal robić interesy z dostawcami, ale poczta nie dostarczała przesyłek na czas. Mówiła, że czas przejść na emeryturę i więcej czasu spędzać z wnukami".

Ostatecznie para musiała sprzedać firmę.

Czytaj też:

Policjanci "uratowali" koncerty, akcja na Śląsku

Matka Kate jest zazdrosna o matkę Meghan? Konflikt wisi w powietrzu!

Mama i siostra księżnej Kate zachwyciły na koronacji. Carole Middleton wbiła szpilę Camilli?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: brytyjska rodzina królewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama