Nie żyje legenda filmu "Miłość, szmaragd i krokodyl". Zewsząd spływają kondolencje
Zack Norman odszedł w wieku 83 lat. Aktor znany m.in. z filmów, takich jak "Miłość, szmaragd i krokodyl" czy "Festiwal w Cannes" jest żegnany przez fanów na całym świecie oraz najbliższych. W sieci ukazał się oficjalny komunikat, związany ze śmiercią gwiazdora.
Nie żyje Zack Norman. W mediach społecznościowych ukazała się druzgocącą wiadomość o śmierci popularnego amerykańskiego aktora. Norman karierę w show-biznesie rozpoczynał w latach 60. XX wieku. Dzięki występom w hitowych produkcjach, bardzo szybko zyskał status gwiazdy Hollywood.
Wszystko zaczęło się od występów o charakterze stand-upu, które w 1969 roku przyniosły aktorowi rozpoznawalność na terenie USA. Wraz z upływem czasu, zaczął otrzymywać epizodyczne role w coraz większych produkcjach filmowych. Punktem przełomowym w jego karierze zawodowej był rok 1984, kiedy to powierzono mu rolę kuzyna Iry w uznawanym dziś za kultowy, filmie "Miłość, szmaragd i krokodyl".
Od tego momentu Zack Norman nie mógł narzekać na brak ofert. Jakiś czas później, miał okazję wystąpić w znanej komedii Roberta Downeya Sr. z 1986 roku, pt. "America". Do znanych filmów z jego udziałem należą także "Sprzedawca cadillaków", w którym wystąpił u boku Robina Williamsa i Tima Robbinsa, jak również "Festiwal w Cannes", "Hollywood Dreams" oraz odcinek "Słonecznego patrolu". Oprócz tego, przez cały czas był bardzo aktywny na scenie teatralnej. Łącznie wystawił ponad 20 sztuk.
Zack Norman był również odnoszącym sukcesy przedsiębiorcą. Był założycielem wytwórni filmowej Gemini Pictures International, której został prezesem. Przez dłuższy czas działał jako producent, ale ostatecznie to jednak pasja do aktorstwa zwyciężyła.
Smutną informację o śmierci Zacka Normana potwierdził jego zięć Jeff Briller. W wywiadzie dla portalu Deadline wyjawił, że aktor odszedł 28 kwietnia. Zmarł z przyczyn naturalnych w wieku 83 lat. W mediach społecznościowych błyskawicznie zaroiło się od kondolencji autorstwa zasmuconych fanów. Wszyscy łączą się w żałobie po cenionym aktorze. Również jego córka, Lori Zucker Briller opublikowała przejmujący post na Facebooku.
"Wiem, że dokądkolwiek odpłynąłeś, wszystko tam stało się żywsze. Byłeś najbardziej zagadkową osobą. Najlepszy ojciec, mąż, dziadek i przyjaciel. Wniosłeś tyle śmiechu do naszego życia i wzbogaciłeś je. Nie ma słów, które mogłyby opisać, jak bardzo będzie nam cię brakować. Idź robić swoje. Kocham cię na zawsze" - napisała w mediach społecznościowych.
Póki co, nie wiadomo, kiedy i gdzie odbędzie się ceremonia pogrzebowa.
Zobacz też:
Nie żyje Leszek Staroń. Reżyser telewizyjnego hitu
Żałoba w TVP. Smutne wieści nadeszły nagle. Nie żyje Robert Sadowski, miał tylko 40 lat
Smutne wieści nadeszły o poranku. Eva Evans miała zaledwie 29 lat