Nie żyje legenda kina akcji. Najgorsze potwierdził zrozpaczony syn
Dramatyczne wieści napłynęły z Australii. W tragicznym wypadku samochodowym zginął Grant Page, gwiazdor legendarnego "Mad Maxa". Samochód prowadzony przez kaskadera zderzył się z drzewem. Niestety, życia mężczyzny nie udało się uratować.
Grant Page urodził się 6 sierpnia 1939 roku w mieście Adelaide, w Południowej Australii. Przez lata uznawany był za jednego z najlepszych kaskaderów filmowych. Swoją karierę rozpoczął w latach 70. XX wieku.
Na swoim koncie ma takie produkcje filmowe jak "Człowiek z Hongkongu", "Stunt Rock", "Miasto w ogniu", "Niebezpieczna gra" czy "Cena życia". Największą rozpoznawalność przyniósł mu jednak, uchodzący za absolutną klasykę kina sensacyjnego, "Mad Max" z 1979 roku.
Grant Page był tam głównym kaskaderem i koordynatorem kaskaderów. Jego wyczyny przeszły do kanonu.
W trakcie pracy na planie Page został poproszony o to, aby scena, którą miał zagrać, wyglądała na tak niebezpieczną, jak to tylko możliwe. Udało się spełnić prośbę, bowiem moment zderzenia samochodu i przyczepy campingowej wyglądał bardzo realistycznie.
Grant Page nie miał problemu ze spełnieniem tego zadania, dzięki temu odpowiedniemu doświadczeniu.
Niestety, 14 marca 2024 roku na wybrzeżu Nowej Południowej Walii doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Samochód prowadzony przez 85-letniego Granta Page’a zderzył się z drzewem. Pomimo błyskawicznej akcji służb, życia mężczyzny nie udało się uratować.
Wieści o śmierci legendarnego kaskadera potwierdził jego pogrążony w żałobie syn, Leroy Page.
Zobacz także:
Na taką wiadomość o Kate Middleton czekaliśmy od miesięcy. William nie odstępował jej na krok
Kate Middleton przyłapana na prywatnej schadzce z Williamem. Nagranie zdrowej księżnej obiegło świat
Karol III jest zdeterminowany. Nowe wieści o królu zaprzeczają szokującym plotkom