Nie żyje legenda polskiego rocka. Koledzy z zespołu nie mogą w to uwierzyć
Nie żyje Janusz Grudziński. Muzyk był prawdziwą legendą polskiego rocka i zespołu Kult. Niektórzy nazywali go nawet "księciem polskiego rocka". Artysta odszedł w wieku 61 lat, a smutne wieści o jego śmierci przekazał bliski przyjaciel. Koledzy z zespołu nie mogą w to uwierzyć.
Janusz Grudziński zmarł w wieku 61 lat. Tragiczną wiadomość o śmierci muzyka przekazał jego wieloletni przyjaciel dziennikarz Robert Mazurek.
Grudziński w zespole Kult grał na klawiszach, gitarze i wiolonczeli. Odpowiedzialny jest aż za 16 albumów słynnej kapeli Kazika Staszewskiego. Zmarły muzyk był także kompozytorem muzyki filmowej, to właśnie on stworzył muzykę do bijącego rekordy popularności serialu Polsatu "Rodzina zastępcza".
Artysta bywał nazywany księciem polskiego rocka, nie tylko z powodu tego, że występował pod pseudonimem Xsiążę Warszawski.
Janusz Grudziński grał w Kulcie przez 38 lat. Po jego śmierci zespół zamieścił poruszający wpis na Facebooku.
"Przyjaciele... przepełnieni smutkiem, bólem i niedowierzaniem z przykrością informujemy, że wczoraj wieczorem zmarł Janusz Grudziński, nasz kolega, który od jesieni 1982 do 2020 roku był charyzmatyczną częścią grupy Kult. Kompozytor, klawiszowiec, erudyta, człowiek kochający wolność; był współkompozytorem wielu przebojów Kultu oraz muzyki filmowej. Pragniemy przekazać wyrazy głębokiego współczucia córce Ninie, wnuczkowi Maurycemu, siostrze Beacie i najbliższym Jankowi osobom. Jasiu na zawsze pozostanie w naszej pamięci, takim, jakim zapamiętaliśmy go, kiedy był z nami przez te wszystkie lata; wspólnych koncertów, tras, prób, płyt i klipów" - czytamy w komunikacie zespołu Kult.
Zobacz też:
Nie żyje gwiazdor filmu "Porachunki". Za późno zgłosił się do lekarza
Żałoba w TVN. Spływają kondolencje z całej Polski. "Nie tak miało być"