Nie żyje legendarny perkusista z zespołu Bee Gees. Świat muzyki nie będzie już taki sam
Tuż po weekendzie do mediów dotarły dramatyczne informacje. W wieku 78 lat zmarł Colin "Smiley" Petersen, czwarty z muzyków tworzących legendarną grupę Bee Gees. Artysta dołączył do zespołu w 1966 roku i miał swój udział w powstaniu kultowych hitów, jak chociażby "Words" czy "To Love Somebody".
Colin "Smiley" Petersen przyszedł na świat 24 marca 1946 roku i był cenionym australijskim perkusistą oraz producentem muzycznym. Największą sławę niewątpliwie przyniosło mu dołączenie do zespołu Bee Gees. W 1966 roku został czwartym artystą tworzącym legendarną grupę.
Petersen przeniósł się do Anglii, a niedługo później to samo zrobili bracia tworzący Bee Gees. Perkusista współtworzył takie albumy jak "Bee Gees’1st", "Horizontal", "Idea", "Odessa" oraz "Cucumber Castle".
W sierpniu 1969 roku Petersen opuścił zespół Bee Gees. Jego miejsce zajął Terry Cox, dotychczasowy perkusista z grupy Pentangle.
Petersen był także obiecującym dziecięcym aktorem. Przerwał jednak swoją karierę, ponieważ jego matka uznała, że dalsze rozwijanie się w tym zawodzie mogłoby negatywnie wpływać na jego edukację.
W 1974 roku Petersen wrócił do swojej rodzinnej Australii. Zamieszkał w Sydney i został malarzem.
Niestety, 18 listopada 2024 roku do mediów dotarły dramatyczne wieści o śmierci Colina Petersena. Zaledwie cztery dni wcześniej zmarł Dennis Bryon, który również był perkusistą grupy Bee Gees - grał on w kultowym zespole w latach 1974-1980.
Informacje o śmierci Petersena ukazały się w mediach społecznościowych, na profilu The Best of Bee Gees.
"Z ciężkim sercem zawiadamiamy o śmierci naszego drogiego przyjaciela Colina 'Smileya' Petersena. Wzbogacił nasze życie i związał naszą grupę miłością, troską i szacunkiem. Nie wiem, jak możemy żyć bez jego promiennego uśmiechu i głębokiej przyjaźni. Kochamy Cię, Col. Spoczywaj w pokoju" - napisano.
Szczegóły dotyczące przyczyn śmierci oraz pogrzebu artysty nie zostały przekazane mediom.
Zobacz także:
Druzgocące wieści z domu Andrzeja Seweryna. Aktor żegna ukochaną osobę
Nie żyje uwielbiana dziennikarka TVP. Spływają kondolencje: "Halinko, do zobaczenia"