Nie żyje perkusista zespołu Foo Fighters. Pojawiły się szokujące doniesienia
Taylor Hawkins odszedł w wieku 50 lat. Był perkusistą oraz wokalistą słynnego zespołu rockowego Foo Fighters. Media obiegają teraz druzgocące doniesienia na temat jego śmierci. Co policja znalazła w pokoju hotelowym?
Taylor Hawkins był związany z zespołem Foo Fighters (posłuchaj!) ponad 25 lat. W 2005 roku został uznany przez brytyjski magazyn "Rhythm" za najlepszego rockowego perkusistę.
Grupa miała wystąpić podczas Estereo Picnic Festival w Bogocie w Kolumbii w piątek wieczorem. Właśnie tam w hotelu znaleziono ciało muzyka.
Wiadomość o nagłej śmierci artysty zdruzgotała fanów, tym bardziej, że zespół był w trakcie trasy koncertowej.
Lokalni dziennikarze kilkanaście godzin po tragedii komentowali, że w hotelowym pokoju policja znalazła "biały proszek przypominając kokainę". Na jaw wychodzą kolejne, szokujące doniesienia.
Taylor Hawkins od końca lat 90. zmagał się z uzależnieniem od narkotyków.
W 2001 roku wpadł w śpiączkę po przedawkowaniu heroiny. Wspominał później, że tamten moment naprawdę zmienił jego życie.
Mężczyzna miał żonę, Alison oraz trójkę dzieci. Odszedł w wieku 50 lat.
Zobacz też:
Gwiazda TVP obraziła kobietę w programie! Wydała obszerne oświadczenie