Reklama
Reklama

Nie żyje piosenkarka nominowana do Oscara. Miała 48 lat

Smutne wieści dotarły zza Oceanu. Nie żyje Coco Lee, piosenkarka z Hongkongu, która rozwijała swoją karierę w Stanach Zjednoczonych. Zmarła 5 lipca w szpitalu. Miała 48 lat.

Nie żyje Coco Lee. Piosenkarka nominowana do Oscara miała 48 lat

O śmierci Coco Lee poinformowały jej siostry: Carol i Nancy. Piosenkarka została znaleziona w swoim domu i trafiła do szpitala 2 lipca. Lekarze podjęli decyzję o wprowadzeniu ją w śpiączkę farmakologiczną. Pomimo niestrudzonych wysiłków zespołu medycznego, Lee niestety zmarła 5 lipca

Zaledwie 48-letnia gwiazda pojawiła się na 73. ceremonii rozdania Oscarów, gdzie wykonała piosenkę "A Love Before Time" (posłuchaj!) z filmu Anga Lee "Przyczajony tygrys, ukryty smok".

Reklama

Nie żyje Coco Lee. O jej śmierci poinformowały siostry

W mediach społecznościowych jedna z sióstr piosenkarki podzieliła się informacją o śmierci siostry. W długim wpisie przypomniała jej zasługi dla kraju.

"Z wielkim smutkiem przekazujemy najbardziej druzgocącą wiadomość: CoCo od kilku lat cierpiała, ale jej stan drastycznie się pogorszył w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Chociaż CoCo szukała profesjonalnej pomocy i robiła, co mogła, by walczyć z d*******, niestety ten demon w niej zwyciężył" - napisały.

Jak wyglądała kariera Coco Lee?

Urodzona w 1975 roku w Hong Kongu Coco Lee przeprowadziła się do San Francisco w wieku dziewięciu lat wraz z matką i siostrami. Jej ojciec zmarł zanim się urodziła. Później wróciła do Hongkongu i rozpoczęła karierę muzyczną.

Chińsko-amerykańska piosenkarka zyskała największą sławę w 1998 roku, gdy zaśpiewała piosenkę "Reflection"do animowanego filmu "Mulan". Wiele lat później wykonała też ten sam utwór na potrzeby aktorskiej wersji filmu o kobiecej wojowniczce. Coco Lee została pierwszą amerykanką chińskiego pochodzenia, która wystąpiła na gali rozdania Oscarów.

"W 2023 roku przypada 30. rocznica kariery wokalnej CoCo. W ciągu ostatnich 29 lat zdobyła niezliczone międzynarodowe uznanie dzięki najlepiej sprzedającym się piosenkom i pozostawiła po sobie zdumiewające wrażenie na publiczności, dzięki jej znakomitym występom na żywo. CoCo znana jest również z tego, że niestrudzenie pracowała nad otwarciem nowego świata dla chińskich piosenkarzy na międzynarodowej scenie muzycznej i zrobiła wszystko, by zabłysnąć dla Chińczyków. Jesteśmy z niej dumni!" - kontynuowały siostry w swoim oświadczeniu.

Coco Lee zmarłą w wieku 48 lat. Jak wyglądało jej prywatne życie?

Prywatnie Lee była żoną Bruce'a Rockowitza, byłego dyrektora generalnego giganta łańcucha dostaw z Hongkongu Li & Fung. Miała dwie pasierbice z poprzedniego małżeństwa Rockowitza. Para pobrała się w 2011 roku podczas wystawnego ślubu, który był szeroko opisywany w azjatyckiej prasie i zawierał występy Bruno Marsa i Black Eyed Peas.

W 2001 roku Lee została pierwszym ambasadorem marki Chanel pochodzenia chińskiego w Azji. Jednak w tamtym czasie jej nominacja wywołała sprzeciw wśród wiernych fanów Chanel w Hongkongu, ponieważ była rzekomo zbyt wyzywająca i niewystarczająco elegancka.

Nie żyje Coco Lee. Od dawna walczyła z demonami

"Jako rodzina CoCo jesteśmy bardzo wdzięczni i zaszczyceni, że mamy tak znakomitą i wybitną siostrę. Jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że dał nam tak dobrego anioła. Wiemy, że teraz trafiła do szczęśliwszego miejsca (...) Teraz naszym największym obowiązkiem jest dbanie o naszą starszą matkę. Mam nadzieję, że wszyscy będą się modlić za tę biedną starszą panią i dadzą nam czas i prywatność na uzdrowienie. Na koniec jeszcze raz dziękujemy personelowi medycznemu za poświęcenie w opiece podczas całego procesu. Jednocześnie mamy nadzieję, że wszyscy będą nie tylko tęsknić za CoCo, ale także dzielić się jej promiennym uśmiechem, traktować ludzi szczerze i przekazywać życzliwość i miłość wszystkim wokół nas oraz kontynuować życzenie CoCo, aby wszyscy wokół odczuwali jej miłość i szczęście" - dodały siostry w pożegnalnym wpisie.

Zobacz też:

Nie żyje polski himalaista. Zginął po zdobyciu góry Nanga Parbat

Hanna Śleszyńska w żałobie. Nie żyje Jacek Brzosko

Tragedia w rodzinie Roberta De Niro. Chodzi o jego wnuka

Legendarny aktor Alan Arkin zmarł w wieku 89 lat

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy