Nie żyje popularny aktor i model. Nagłe wieści o śmierci 50-latka ujawniła zdruzgotana narzeczona
Niedzielne popołudnie przyniosło kolejną smutną wiadomość na temat branży filmowej. W wieku zaledwie 50 lat zmarł bowiem aktor i model Alec Musser znany m.in. za sprawą kultowej roli w "Dużych dzieciach". Kolegę w pięknych słowach pożegnał Adam Sandler, a zdruzgotana całą sprawą narzeczona, nie ukrywa przed światem swojego bólu.
Nowy rok póki co upływa w dużej mierze pod znakiem sporego zamieszania i nagłych odejść stosunkowo młodych gwiazd i ludzi mediów. Zaledwie przed kilkoma dniami żegnaliśmy 42-letniego dziennikarza Jakuba Mikołajczuka, a wcześniej wielką wyrwę w amerykańskiej branży rozrywkowej pozostawił po sobie jego równolatek Adan Canto. Ta przygnębiająca lista właśnie powiększyła się o kolejne nazwisko. Jak poinformowała świat narzeczona aktora i modela Aleca Mussera, mężczyzna niespodziewanie zmarł w wieku ledwie 50 lat.
Nagłe wieści o śmierci Mussera wywołały spore poruszenie w Hollywood i to pomimo faktu, że 50-latek nie miał na koncie zbyt wielu ról. Na małym ekranie pojawił się po raz pierwszy za sprawą wygranej w 2. sezonie talent show "I Wanna Be a Soap Star", która gwarantowała udział w telenoweli "Wszystkie moje dzieci". Model ostatecznie odnalazł się całkiem nieźle w tym świecie i między 2005 a 2007 rokiem wystąpił łącznie w 43 odcinkach produkcji. W kolejnych latach Alec Musser pojawiał się gościnnie w serialach "Rita daje czadu" oraz "Gotowe na wszystko".
W międzyczasie wystąpił także w kultowej scenie z filmu "Duże dzieci", którego główną gwiazdą był komik i aktor Adam Sandler. 57-latek błyskawicznie, jak tylko upubliczniono wiadomość o śmierci Mussera, zabrał głos na Instagramie, by przekazać swoje wyrazy kondolencji i podzielić się opinią na temat tego, jakim człowiekiem był zmarły:
"Uwielbiałem tego faceta. Nie mogę uwierzyć, że już go nie ma. Taki wspaniały, zabawny, dobry człowiek. Myślę o Alecu Musserze i jego rodzinie, i przesyłam całą moją miłość. Naprawdę człowiek o złotym sercu" - przekazał Sandler.
Informację o nagłym odejściu ukochanego przekazała mediom jego zdruzgotana narzeczona. Paige Press zaznaczyła, że przeżywa najgorszy dzień w swoim życiu. Z jej wiadomości wynika, że śmierć Mussera była czymś niespodziewanym, na co nie był przygotowana (do wiadomości publicznej nie podano przyczyny śmierci gwiazdora). Celebrytka w kolejnych wiadomościach pokazała też list z oświadczynami, jaki otrzymała od ukochanego, opowiedziała o jego miłości do psów oraz pokusiła się o wyjątkowo szczere wyznanie:
"Odpoczywaj w pokoju miłości mojego życia. Nigdy nie przestanę cię kochać. Moje serce jest złamane" - czytamy na jej Instagramie.
Zobacz też:
Tak mieszka Adam Sandler. Takich luksusów można mocno pozazdrościć
Nie żyje wybitny polski aktor. Koledzy nie ukrywają głębokiej żałoby
Nie żyje popularny kompozytor. Jego utwory uwielbiano w Polsce