Nie żyje ukochany wielkiej rywalki Igi Świątek. Miał zaledwie 42 lata. Cały świat w szoku
Aryna Sabalenka jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie i zarazem wielką rywalką Igi Świątek. Niestety, zawody sportowe właśnie zeszły na dalszy plan w życiu gwiazdy, a to za sprawą nagłej śmierci jej ukochanego. Partner Sabalenki - Konstantin Kołcow - miał zaledwie 42 lata i ostatnio przebywał w Miami.
Tragiczne wieści dotarły do fanów tenisa prosto z Miami w nocy z poniedziałku na wtorek. Tuż przed rozpoczęciem tamtejszego turnieju wyszło na jaw, że Aryna Sabalenka straciła ukochaną osobę. Partner wielkiej rywalki Igi Świątek przebywał wraz z Białorusinką na miejscu, by wspierać ją w walce na zwycięstwo. Konstantin Kołcow miał zaledwie 42 lata.
Były reprezentant Białorusi w hokeju na lodzie pozostawał w związku z Sabalenką już od kilku lat. Para aktywnie wspierała się w życiu zawodowym, a także chętnie dzieliła się prywatnymi zdjęciami w mediach społecznościowych. Nagła śmierć Kołcowa jest zaskoczeniem, ponieważ wcześniej nie było nic wiadomo, by miał jakiekolwiek problemy ze zdrowiem. Pierwsze wieści na temat smutnego wydarzenia pojawiły się w sieci tuż po północy czasu polskiego, a z czasem pojawiły się kolejne, bardziej oficjalne potwierdzenia.
Według ostatnich informacji podanych przez portal nashavina.com mężczyzna zginął w wypadku samochodowym. Nie mamy jednak na razie potwierdzenia tych informacji z zachodnich źródeł.
Zewsząd płyną głosy wsparcia dla Aryny Sabalenki i współczucia z powodu poniesionej straty. Konstantin Kołcow jest z kolei określany jako osoba "pogodna, ciepła", "szanowana przez zawodników" i posiadająca niezwykłe poczucie humoru. Ludzie ze świata sportu nie ukrywają, że to dla nich ogromna tragedia.
"Ten moment, w którym naprawdę czujesz ból w klatce piersiowej, słysząc lub widząc coś, co łamie ci serce" - przekazała była zwyciężczyni US Open Sloane Stephens.
Oczywistym jest jednak, że największe cierpienie przeżywa teraz Aryna Sabalenka. Tenisistka podkreślała wielokrotnie w przeszłości, że Kołcow jest miłością jej życia. Podobno planowali mieć w przyszłości razem dziecko. Niestety, nie było im to dane. Co gorsza, to kolejna osoba bliska Białorusince, która umarła w młodym wieku. W 2019 roku odszedł z kolei jej ojciec - on też był sportowcem, a w chwili śmierci miał zaledwie 43 lata. Na razie nie wiadomo, czy Sabalenka wycofa się z Miami Open, ale wydaje się to bardzo prawdopodobne.
Zobacz też:
Świat sportu reaguje na śmierć Kołcowa. Płyną szczerze kondolencje
Nie żyje genialny polski artysta. Był autorem wielkich hitów
Siostra Igi Świątek wychodzi z cienia. Nie do wiary, co ujawniono