Nie żyje wielki śpiewak operowy. Jego umiejętności doceniano nie tylko w Polsce
Nie żyje znany śpiewak operowy. Jerzy Artysz odszedł w wieku 93 lat. Pasjonaci muzyki, środowisko artystyczne oraz jego najbliżsi pogrążeni są w żałobie. Oto chwytające za serce szczegóły.
Zmarł Jerzy Artysz. Śpiewak operowy odszedł dokładnie 22 lipca 2024 roku, w wieku 93 lat. Informacje o śmierci przekazało Polskie Radio za pośrednictwem portalu X. Artysta był solistą barytonem Teatru Wielkiego w Warszawie oraz Warszawskiej Opery Kameralnej. Jak podkreślił dziennikarz muzyczny Andrzej Laskowski, był to człowiek o niepodważalnym talencie i pasji:
"Śpiew był dla niego rodzajem posłannictwa. Widział siebie jako swojego rodzaju emisariusza piękna i harmonii, bo to były pojęcia szalenie mu bliskie. Chętnie zresztą odwoływał się do ideałów starożytnej Grecji, do greckiej filozofii. Był człowiekiem naprawdę niezwykłym. Dyskretnie dowcipnym, bardzo ciepłym, wręcz serdecznym dla tych, których lubił i dopuszczał do swojej bliskości. Bardzo życzliwym ludziom i, co chyba najistotniejsze, z głębi duszy oddanym muzyce. Najpierw skrzypcom, które były jego pierwszym instrumentem, a potem śpiewowi, który stał się sensem jego egzystencji" - uzewnętrznił się w radiowej Dwójce.
Jerzy Artysz na przestrzeni lat miał okazję współpracować z wieloma gwiazdami świata muzyki. W ich szeregach znaleźli się utalentowani dyrygenci i najlepsi śpiewacy z całego świata. Ponadto pracował jako pedagog i nauczał w Akademii Muzycznej, a później na Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina.
"Był też dyrektorem artystycznym szkoły operowej w Barcelonie. Zapraszany był do jury międzynarodowych konkursów wokalnych w Warszawie, Barcelonie, Bussetto, Genewie i Tuluzie" - można przeczytać na stronie serwisu Polskiego Radia.
Jerzy był też autorem książki "Poszukiwanie". W swojej pozycji Jerzy Artysz relacjonował Aleksandrowi Laskowskiemu i Sylwii Wachowskiej koleje kariery śpiewaka i pedagoga.
"Tytułowym słowem chciałem podkreślić wolę poszukiwania. Tę wolę i chęć poruszania się w przestrzeni często ciekawej i nowej, dotychczas przeze mnie nieodkrytej. Każdy utwór przynosi swoje pytania. A na pytania trzeba odpowiedzieć’ - tak zmarły podsumował swoją pisarską twórczość w 2022 roku - w rozmowie z Andrzejem Sułkiem.
Dziś te słowa zdają się trafnie określać zarówno twórczą drogę artysty, jak i jego pełne pasji życie...
Czytaj też:
Dramat Borysa Szyca. Niespodziewanie stracił ojca
Nie żyje gwiazda rocka. Uwielbiana wokalistka i gitarzystka osierociła syna