Nie żyje znana piosenkarka. Zachwycał się nią sam Jagger

O śmierci Fracoise Hardy poinformował jej syn za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zamieścił na Instagramie jedno druzgocące zdanie: "Mama odeszła". Pod postem posypały się słowa wsparcia dla mężczyzny i uznania dla artystki. Wielu wspomniało ją jako pełną dobra i ciepła kobietę.

Hardy odeszła w wieku 80 lat po długiej i ciężkiej walce z chorobą. Choć to niezwykle przykra wiadomość, dla wielu nie była aż tak dużym zaskoczeniem, ponieważ piosenkarka od wielu lat miała poważne problemy ze zdrowiem. W 2004 roku zachorowała na raka. Lekarze uratowali ją tylko dlatego, że wprowadzili ją w stan śpiączki. Kolejne niepokojące doniesienia o stanie artystki obiegły prasę w 2015 roku. Wówczas informowano, że kobieta przebywa w szpitalu i walczy o życie. Później koszmar powrócił na przełomie 2021/2022 roku. W jednym z udzielonych w tamtym czasie wywiadów Hardy nie ukrywała, że cierpi z bólu. Niestety nie udało jej ponownie pokonać nawracającej choroby. Kobieta przegrała walkę z nowotworem złośliwym krtani 11 czerwca.

CZYTAJ TEŻ: Lewandowski i jego "brat bliźniak" wywołali poruszenie. Patrzyli tylko na nich

Francoise Hardy to artystka o wielu wcieleniach. Była piosenkarką, kompozytorką i aktorką, aktywnie działającą w każdej z tych dziedzin. Pierwszy większy rozgłos zyskała w trakcie konkursu Eurowizji, gdzie reprezentowała Monako i zajęła ostatecznie 5. miejsce. Wydała ponad 30 albumów studyjnych. Ostatni w 2018 roku. Zagrała też w kilku filmach, w tym z w znanym "Co słychać, koteczku?" na podstawie scenariusza Woody’ego Allena.

Swego czasu uważano ją za najpiękniejszą kobietę we Francji, a jej wdziękami i talentem zachwycał się nawet Mick Jagger, lider kultowego zespołu The Rolling Stones. W jednym z wywiadów przyznał kiedyś, że Hardy jest dla niego ideałem kobiety i kobiecości. 

ZOBACZ TEŻ: 

Urszula w żałobie. Żegna przyjaciela. To jemu zawdzięcza największy przebój

Anna Mucha publikuje niepokojące nagranie. Aż ją sparaliżowało