Nie żyje znany aktor. Był dziecięcą gwiazdą. Zrozpaczony ojciec zabrał głos
Zagraniczne media obiegła smutna informacja na temat śmierci aktora Evana Ellingsona, który największą karierę w branży filmowej zyskał, gdy był nastolatkiem. Zrozpaczony ojciec gwiazdora zabrał głos i wyjawił prawdę na temat zmarłego syna!
Evan Ellingson urodził się 1 lica 1988 roku w Stanach Zjednoczonych. W dzieciństwie zaczął występować w reklamach, a jego talent szybko został dostrzeżony przez producentów. Dziecięcy gwiazdor dostał angaż w kilku serialach, a prawdziwą popularność zyskał za sprawą roli małego Titusa w "Tragikomicznych wypadkach z życia Titusa".
Następnie pojawił się w serialach "Świat według Dzikich" i "CSI: Kryminalne zagadki Miami" oraz filmie "Bez mojej zgody", a widzowie pokochali jego charyzmę. Ostatni raz na dużym ekranie wystąpił 14 lat temu, po czym słuch po nim zaginął.
5 listopada Evan został znaleziony martwy w swoim domu. Według doniesień biura koronera przyczyna śmierć jak dotąd nie została ustalona, ale wyklucza się, żeby doszło do niej w wyniku przestępstwa. Głos w spawie zabrał również zdruzgotany ojciec aktora.
Informacje o śmierci Evana zostały potwierdzone przez jego ojca, Michaela Ellingsona. Pogrążony w żałobie mężczyzna w rozmowie z TMZ potwierdził, że jego syn przez lata mierzył się z uzależnieniem, jednak od dłuższego czasu coraz lepiej sobie radził i walczył z demonami. Cała rodzina artysty jest w szoku i nie kryje swojego smutku. 35-latek osierocił również córkę Brooklynn, która przyszła na świat w 2008 roku.
Przeczytajcie również:
Hollywood w żałobie. Nie żyje znany kaskader i jego dwójka dzieci. Zginęli w tragicznym wypadku
Pożegnanie Cezarego Olszewskiego. Bracia Mroczek pogrążeni w żałobie