Nie żyje znany dziennikarz sportowy. Tak żegna go Adam Małysz
Andrzej Stanowski nie żyje. Legendarny dziennikarz sportowy odszedł nad ranem 23 sierpnia w Krakowie. Miał 83 lata. "Zapamiętam go jako niezwykle inteligentnego człowieka" - napisał Adam Małysz.
Andrzej Stanowski był znakomitym dziennikarzem sportowym związanym z "Dziennikiem Polskim", "Gazetą Krakowską" oraz "Czasem Krakowskim". Pracował też przy Mistrzostwach Świata czy Igrzyskach Olimpijskich.
Jego specjalizacją była piłka nożna i sporty zimowe. Na swoim koncie ma również takie publikacje, jak "Małysz. Bogu dziękuję" czy "Bieg życia Justyny".
O śmierci Stanowskiego poinformował syn Rafał. Jego tata do końca kibicował swojej ukochanej drużynie.
Dziennikarz zmarł nad ranem 23 sierpnia w Krakowie po długiej i ciężkiej chorobie. Miał 83 lata, a swoją funkcję pełnił przez blisko 50 lat.
Kondolencje złożyła rodzinie także jego ukochana Cracovia, której losem żywo się interesował i mocno ją wspierał. Okazuje się, że jeszcze w czwartek Stanowski zadzwonił do klubu ze szpitala i przekazał, że przesłał swój ostatni tekst.
"W czwartek, tuż przed konferencją prasową Pan Andrzej zadzwonił ze szpitala. Nie mógł mówić, ale zdołał przekazać, że przesłał tekst. Jak się okazało - ostatni... Panie Andrzeju dziękujemy za wszystko! Za pół wieku Pana pracy dziennikarskiej, za dziesiątki wspólnych wyjazdów na Cracovię, za Pana niezwykłe poczucie humoru, za setki dyskusji o sporcie, o Polsce, o życiu..." - czytamy na Facebooku.
Zobacz też:
Syn Beaty Tadli trafił do szpitala w Ukrainie. Całkowicie się "rozsypał"
Ewa Błaszczyk fatalnie znosi żałobę. Kolejna tragedia w domu jest ponad jej siły
Anne Heche zostanie pochowana wśród sław. Jej syn ujawnił plany pogrzebowe