Niebezpieczna sytuacja na koncercie polskiej gwiazdy. Artysta krzyczał do fanów ze sceny
Na poznańskim koncercie Janna doszło do dość niebezpiecznej sytuacji. Kiedy zrobiło się naprawdę gorąco, wokalista sam musiał zaprowadzić porządek i... zaczął upominać bawiących się fanów. Nagranie z tego zdarzenia trafiło do sieci.
Jann zdobył ogólnopolską popularność dzięki występowi w polskich preselekcjach do Eurowizji. Wokalista był wielkim faworytem publiczności, niestety ku zaskoczeniu słuchaczy konkurs zwyciężyła Blanka i to właśnie ona reprezentowała nasz kraj podczas finału w Liverpoolu.
Pomimo tego, 24-latek zdobywa ostatnio coraz większą popularność i cieszy się z kolejnych sukcesów. Kilka komplementów miał okazję usłyszeć niedawno od prowadzącego "Dzień Dobry TVN". Marcin Prokop podczas rozmowy z młodym artystą przyznał, że docenia jego nieszablonowy wizerunek.
"Podoba mi się Twoja androginiczność, twoja nieuchwytność pomiędzy dwoma światami, zresztą Jared Leto, z którym śpiewałeś, też się bawi podobnymi kontekstami" - przyznał dziennikarza, nawiązując do wspólnego występu Janna i zespołu Thirty Second to Mars w trakcie Orange Warsaw Festiwal.
W ciepłych słowach wypowiadała się także o nim legenda polskiej estrady - Maryla Rodowicz.
"Jestem jego fanką. Super wokalista i osobowość. Powinien pojechać na Eurowizję. Jest oryginalny i ma furę wdzięku" - napisała piosenkarka w sieci, publikując przy okazji wspólne zdjęcie z autorem "Gladiatora" [posłuchaj!].
Nic dziwnego, że młodzi słuchacze wprost szaleją za energicznym wykonawcą i z wielką chęcią wybierają się na jego koncerty. Jann wyruszył właśnie w swoją drugą ogólnopolską trasę koncertową. Fanki błyskawicznie wykupują bilety i tłumnie zjawiają się na jego występach.
Na niektórych obłożenie jest tak duże, że w trakcie imprez dochodzi do niebezpiecznych incydentów. Tak zdarzyło się podczas poznańskiego koncertu Janna, na którym jedna z bawiących się fanek nagle straciła przytomność. Część słuchaczy krzyczała i próbowała wezwać pomoc, inni wykorzystali zamieszanie i podeszli bliżej sceny.
W pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Wtedy do akcji wkroczył... Jann, który zaczął uspokajać fanów.
"Zróbcie tam korytarz do wyjścia, tam z lewej (...) To nikomu nie pomoże. Jak się coś dzieje, bądźcie po prostu dla siebie mili. Tu wszyscy przyszli się bawić i nie ma co na siebie krzyczeć. Emocje są duże i naprawdę to rozumiem, ale jak się będziecie drzeć na siebie, kłócić, bić i tak dalej, to nikomu to nie pomoże" - instruował i upominał ze sceny 24-latek.
Nagranie z tego zdarzenia błyskawicznie trafiło do sieci.
Zobacz też:
Rodowicz zachwyca się młodym gwiazdorem Jannem. Zdobyła się na zaskakujące wyznanie
Jarosław Jakimowicz uderza w Janna. Ostre słowa gwiazdora "Młodych Wilków"