Niebezpieczna wyprawa Damięckiego
Mateusz Damięcki (28 l.) oficjalnie ogłosił, iż jest gotów do wielkiej wyprawy na Syberię! Już 16 sierpnia sześcioosobowa ekipa wyrusza na tereny Rosji, aby pokonać 25 tysięcy kilometrów.
W składzie ekipy znajdą się: Mateusz Damiecki, Dominik Kopczyński, Tomasz Gdawiec, Paweł Długołęcki, Piotr Racinowski i Tomasz Toruń.
"Planowaliśmy wyprawę przez dwa lata. Teraz mogę powiedzieć, że jesteśmy przygotowani fizycznie, psychicznie i logistycznie" - powiedział Damięcki, i dodał, że "bierze pod uwagę różne ewentualności, więc będzie z nimi jechał mechanik".
"Samochody muszą dojechać" - mówi Mateusz. Czy jest więc coś, co może zaskoczyć podróżników? "Tego czego nie możemy przewidzieć to przyroda. Zaskoczyć nas może na przykład niedźwiedź!" - tłumaczy aktor.
Sześciu śmiałków wyruszy z Warszawy poprzez Mińsk, Nowogród, Kazań i Omsk. Tam wyprawa zatrzyma się, aby przekazać dary dla polskiej szkoły. "Przyniosłem coś dla dzieciaków. Mam nadzieję, że chociaż tak im pomogę. Sam chętnie wyruszyłbym z Mateuszem, niestety brak dla mnie miejsca." - mówi Sambor Czarnota.
Miejsca, zwłaszcza tego noclegowego, rzeczywiście może brakować. Panowie będą bowiem spali w swoich, specjalnie do tego przygotowanych autach. "Nie możemy sobie pozwolić na to, aby spotykały nas przygody ze zwierzętami, które mają bardzo czuły węch" - tłumaczy Dominik Kopczyński. Wyprawa zakończy się około 1 listopada.