Niebezpieczny wypadek znanego prezentera! Zamieścił w sieci wstrząsające wideo!
"Może być dramat dla wszystkich" - ostrzega w mediach społecznościowych Irek Bieleninik. Dziennikarz i znany prezenter zamieścił właśnie wideo ze swojego niebezpiecznego wypadku na rowerze. Mogło się skończyć tragicznie.
Irek Bieleninik to znana twarz w telewizji. Zaczynał w TVP, od pewnego czasu związany jest z telewizją TVN. Kiedyś specjalizował się w prowadzeniu teleturniejów, aktualnie prowadzi program "Siłacze", w którym spotyka się i rozmawia ze strongmanami. Ostatnio o popularnym dziennikarzu zrobiło się jednak głośno nie z powodu zawodowych sukcesów. Przeżył bowiem niebezpieczne zderzenie z samochodem!
"Mogło się skończyć tragicznie, ale szczęście było ze mną. Kierowca nie do końca spojrzał w prawo. Zasłaniały mu stojące po prawej auta. Próbowałem minąć go, jadąc w prawo, ale się nie zatrzymał. Dzwon był potężny. Odbiłem się od maski i wylądowałem na drodze, uderzając tyłem głowy w asfalt" - napisał Bieleninik na swoim instagramowym koncie.
W miejscu wypadku dziennikarza zdarzają się często podobne kraksy. Bieleninik twierdzi, że jego wypadek był piątym z rzędu takim zdarzeniem. Niestety wygląda na to, że poprawa warunków bezpieczeństwa w tym miejscu jest trudna pod względem prawnym i jedynym rozwiązaniem jest zachowanie wzmożonej czujności.
"To piąte zdarzenie w tym miejscu. Właściciel warsztatu samochodowego mimo interwencji Straży Gminnej i Policji nadal trzyma tam auta klientów (prawo jest po jego stronie), ale czy ktoś musi zginąć, by rozsądek zwyciężył. Kierowcy zachowajcie wzmożona czujność, gdzie może zjawić się rowerzysta albo hulajnoga. Potem może być dramat dla wszystkich. Rower do kasacji, auto do naprawy. Mandat kierowcy do zapłacenia. Kłopoty. A wystarczyło zachować większą czujność" - kontynuował swój wpis prezenter.
Dodał również zmontowane wideo z dwóch pobliskich kamer monitoringu. Pokazuje niebezpieczne zdarzenie w pełni. Widzimy na nim, że zderzenie Bieleniuka z ziemią faktycznie wyglądało niebezpiecznie. Z czym zresztą zgadzają się fani prezentera.
"O żesz, wygląda to makabrycznie!" - skomentował nagranie na Instagramie kolega po fachu Bieleninika Przemysław Kossakowski.
Inni obserwujący również nie szczędzą słów otuchy i cieszą się, że lubianemu dziennikarzowi nie stał się nic poważnego.
"Dlatego kask to podstawa, bez kasku już by Pana nie było, dziękujemy za przestrogę";
"Źle to wyglądało! Dobrze, że jesteś cały";
"Wygląda strasznie. Nic się panu nie stało?" - piszą internauci.
Jedna z fanek Bieleninika wyłamała się jednak z tego ogólnego tonu i zwróciła dziennikarzowi uwagę, że - przynajmniej w jej ocenie - nie zachował on odpowiedniej ostrożności i nie dopasował prędkości poruszania się do warunków na tym odcinku drogi.
"O ile dobrze kojarzę, to w tym miejscu chyba nie ma ścieżki rowerowej? Więc pędząc na rowerze po chodniku, powinniśmy zachować szczególną ostrożność, bo w każdej chwili z mijanych posesji może wyjechać samochód... Jeżdżę tamtędy często na rowerze i wiem, z jaką prędkością potrafią tamtędy pędzić rowerzyści. Przykro mi z powodu kraksy ale gdyby jechał pan wolniej, to pewnie udałoby się uniknąć tego wypadku" - napisała.
Obejrzyjcie nagranie z kamer monitoringu zamieszczone przez dziennikarza i oceńcie sami.
Zobacz też:
Dorota Masłowska miała poważny wypadek! Pisarka trafiła do szpitala
Bilguun Ariunbaatar miał wypadek! Sceny mrożą krew w żyłach. Jedno z aut dachowało
Dagmara Kaźmierska z programu "Królowe życia" zaliczyła gafę