Niebywała charakteryzacja Colina Farrella. Po co przebrał się za pingwina?
Colin Farrell (46 l.) niejednokrotnie udowodnił, jak świetnym jest aktorem. Nic więc dziwnego, że po świetnie odegranej roli Pingwina w nowym "Batmanie" w reżyserii Matta Reevesa, doczekał się osobnej produkcji o swojej postaci. Aktor znalazł się już na planie, gdzie znów zadziwiał charakteryzacją!
Colin Farrell jakiś czas temu zapowiedział, że na zbliżają się galę rozdania Oscarów, zabierze ze sobą wyjątkową osobę. Ma towarzyszyć mu 13-letni Henry Tadeusz, jego syn. Syn będzie wspierał tatę, którego nominowano do Oscara za rolę w “Duchach Insisherin".
Matką dziecka jest polska aktorka Alicja Bachleda-Curuś. To właśnie ona potwierdziła tę informację. Pomimo rozstania, para stara się pozostawać w dobrych stosunkach. Jak doniosła osoba z otoczenia, byłych kochanków, choć miłość szybko się wypaliła, to długo dochodzili do siebie po tej relacji.
Colina Farrela czeka więc niedługo pasmo sukcesów. Nie tylko nominacja jest dla niego ogromnym wyróżnieniem. Aktor właśnie jest w trakcie produkcji serialu o postaci Pingwina, w którą wcielił się w kasowym hicie pt. "Batman". W filmie grał u boku Roberta Pattinsona, którego fani serii filmów o superbohaterze najpierw nie mogli zaakceptować, a teraz nie mogą od niego odwrócić wzroku.
Na szczęście, blask Roberta nie przyćmił Colina, który otrzymał serial o granej przez siebie postaci. Podobno będzie można obejrzeć go już w 2024 roku. Prace nad produkcją trwają, a w mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze zdjęcia z planu.
"Akcja zaczyna się mniej więcej tydzień po zakończeniu "Batmana". Tak więc Gotham wciąż jest częściowo pod wodą. Przeczytałem scenariusz pierwszego odcinka i otwiera go scena pokazująca moje chlapiące stopy w biurze Falcone'a" - powiedział aktor w rozmowie z “ExtraTV".
Potem dodał, że gdy tylko dostał do rąk skrypt, pomyślał sobie “O Jezu! To wygląda wspaniale". Nie krył, że scenariusz jest świetnie napisany. Za jego przygotowanie odpowiada Lauren LeFranc, która jest także producentką serialu.
Na koniec wywiadu Colin wyznał:" Kocham tę postać". Widać to zdecydowanie na ekranie. W filmie Farrell wypadł rewelacyjnie. Mamy nadzieję, że już niedługo będzie można oglądać efekty ciężkiej pracy!
Colin w charakteryzacji nie przypomina wcale siebie na co dzień! Trzeba przyznać, że w charakteryzatorni pewnie aż huczy od emocji, a przygotowania przed postawieniem nogi na planie muszą trwać naprawdę długo. Tym bardziej warto docenić poświęcenie i zaangażowanie aktora!