Niebywałe, co Joanna Liszowska zrobiła na stacji benzynowej! Ale wpadka!
Dziennikarka Lidia Stanisławska (63 l.) postanowiła opowiedzieć zabawną anegdotę z życia Joanny Liszowskiej (39 l.). Aktorka się ucieszy?
Lidia Stanisławska to piosenkarka i dziennikarka, która wydała m.in. książkę z anegdotami ze świata polskiego show-biznesu. Regularnie pisze także do "Tele Tygodnia", gdzie dzieli się z czytelnikami właśnie takimi zabawnymi historiami z życia polskich celebrytów.
W jednym z ostatnich numerów opisała wpadkę, którą zaliczyła Joanna Liszowska. Do zdarzenia doszło na jednej ze stacji benzynowych.
Stanisławska zaczęła od tego, że aktorka to straszna gapa i osoba nieźle rozkojarzona i roztargniona, co sprawia, że jej życie obfituje w wiele zabawnych przygód.
"Joasia potrafiła zawrócić do domu z piskiem opon, by żelazko wyłączyć, a tu na schodach refleksja: 'Przecież dziś nie prasowałam!'. Albo cofnąć się po koronkową 'dolną' część bielizny, która miała sceniczne przeznaczenie. Po drodze postanowiła zatankować, a tam, zamiast portfela, wyjęła zdobne majteczki.
Zapanowało pełne napięcia milczące zakłopotanie wśród męskiej obsługi. Artystka, nauczona panować nad emocjami, wzięła 'toto' w rękę i otarła pot z czoła. 'Coś tu cieplutko, klima nie działa? Chyba nie będę tu tankować' – rzekła i pospiesznie się oddaliła" - opisuje wpadkę Joasi w "Tele Tygodniu" Stanisławska.
Cóż, musiało to być chyba dość dawno. W ostatnich latach, po jeździe na podwójnym gazie i odebraniu jej prawa jazdy, Joasia raczej nie jest częstą klientką stacji benzynowych...