Niecodzienne sceny w "Pytaniu na śniadanie". Górska nie tego spodziewała się po Nowickim
Łukasz Nowicki po krótkiej nieobecności spowodowanej daleką podróżą znów pojawił się w studiu "Pytania na śniadanie". Szybko przypomniał widzom, dlaczego jest jednym z najbardziej nieprzewidywalnych prezenterów flagowego formatu TVP. W najnowszym odcinku programu doszło do zaskakujących scen, które fani na pewno zapamiętają na długo.
Trwająca już od ponad roku wielka przebudowa "Pytania na śniadanie" wciąż nie może znaleźć swojego finału, a producenci do tej pory decydują się na zaskakujące zmiany prowadzących. Po wymianie niemal całego składu prezenterów oglądalność flagowego formatu telewizyjnej Dwójki znacząco spadła, co sprawiło, że w studiu doszło do kolejnych roszad personalnych.
Pod koniec ubiegłego roku media obiegła zaskakująca wiadomość o zwolnieniu z posady szefowej "PnŚ" Kingi Dobrzyńskiej, którą na tym stanowisku zastąpiła Barbara Dziedzic. Jakby tego było mało do grona gospodarzy "PnŚ" ponownie dołączył Łukasz Nowicki, który stworzył nowy duet z Joanną Górską.
Znany ze słabości do dalekich podróży Łukasz Nowicki niedawno wrócił do kraju z wyprawy do Albanii, gdzie wybrał się tuż przed świętami. W międzyczasie udało mu się zwiedzić także między innymi Austrię i Włochy.
"Wróciliśmy. 5000 km kamperem, 400 km promem, 200 km małym autkiem w okolicach Sarandy. Długa piękna wyprawa" - relacjonował w mediach społecznościowych. 8 stycznia wrócił już jednak do pracy i pojawił się w "Pytaniu na śniadanie".
W najnowszym odcinku z udziałem Łukasza Nowickiego i Joanny Górskiej doszło do niecodziennych scen. Okazało się, że syn słynnego gwiazdora "Wielkiego Szu" przywiózł swojej koleżance z pracy prezent z dalekiej podróży.
Początkowo podekscytowana podarunkiem dziennikarka nie potrafiła ukryć zdziwienia, gdy okazało się, że otrzymała... cebulę.
"Pierwszy raz w życiu dostałam cebulę w prezencie" - powiedziała z uśmiechem.
Prowadzący "Postaw na milion" szybko wyjaśnił całą sytuację i wytłumaczył, że nie jest to zwykła cebula, ale tak zwany "albański diament".
Przywiozłem zaledwie cztery sztuki tej przepysznej cebuli i jedną z nich podzieliłem się z Asią. Ona oczywiście trochę drwi z cebuli... ale oszaleje, jak będzie ją jadła wieczorem" - zapewniał aktor.
Zobacz też:
Kolejne nowe twarze w "Pytaniu na śniadanie". To nie były plotki
Marta Krupa zawsze była w cieniu siostry. Nagle wyjawiła na temat ich więzi
Nowe doniesienia ws. Strasburgera dotarły w ostatniej chwili. Jest bardzo źle