Niecodzienny widok. Żmijewski na premierze z córką i jej partnerką
Podczas premiery filmu „Sami swoi. Początek” zaroiło się od gwiazd. Na czerwonym dywanie pozował m.in. Artur Żmijewski, który na to wydarzenie zabrał ze sobą aż trzy kobiety: żonę, a także córkę oraz jej partnerkę. To pierwszy raz, kiedy wszyscy pokazali się razem publicznie.
O tym, że córka Artura Żmijewskiego jest w związku z kobietą, wiadomo nie od dziś. Dotąd jednak aktor nie epatował tą informacją publicznie, chcąc chronić dobro córki.
Co ciekawe, jakiś czas temu ona sama postanowiła przerwać milczenie i udzieliła wywiadu magazynowi "Replika", w którym opowiedziała m.in. o tym, jak jej rodzice zareagowali na wieść, że chce być w związku z kobietą.
Jak się okazało, jej obawy były przedwczesne, gdyż oboje wykazali się wielką wyrozumiałością wobec niej.
"Mam ogromne szczęście i jestem wdzięczna swojej rodzinie, bo w przeciwieństwie do mnie, którą wymęczyły rozterki związane z coming outem, oni przyjęli go ze spokojem. Tata dowiedział się od mamy i obydwoje zapewnili mnie, że mnie kochają i nic tego nie może zmienić. W trakcie studiów wróciłyśmy do Polski na wakacje i przedstawiłam Shandy rodzinie, w tym dziadkom, którzy byli bardzo wspierający" - wyznała wówczas.
15 lutego odbyła się premiera filmu "Sami swoi. Początek", na której zjawiła się cała plejada gwiazd. Wśród nich nie zabrakło także Artura Żmijewskiego. Aktor przyszedł w towarzystwie żony, co nie jest niczym zaskakującym, gdyż para wielokrotnie pojawiała się razem na salonach.
Za to zaskoczeniem może być fakt, że na ściance pozował także z córką oraz jej partnerką. Wprawdzie z samą Ewą w przeszłości pojawiał się już na salonach, za to z jej partnerką pozuje pierwszy raz na imprezie publicznej.
Obie panie na tę wyjątkową okazję założyły casualową stylizację. Artur Żmijewski zaś wybrał klasyczny garnitur. Jego żona z kolei postawiła na małą czarną, w której prezentowała się niezwykle kobieco.
Zobacz też:
Córka Artura Żmijewskiego układa sobie życie z perkusistką. Co na to tata?
To koniec "Ojca Mateusza"? Oficjalne wieści z TVP nie pozostawiają żadnych złudzeń
