Nieoczekiwany przełom w życiu Elżbiety Dmoch. Gwiazda przez lata żyła w opłakanych warunkach
Elżbieta Dmoch dzięki występom z zespołem Dwa plus Jeden osiągnęła wielką sławę i na dobre zapisała się w historii polskiej muzyki. Niestety po rozstaniu z mężem postanowiła zakończyć karierę i wycofała się z życia publicznego. Z czasem wyszło na jaw, że artystka żyje w opłakanych warunkach. Teraz jej sytuacja może się znacznie poprawić.
Elżbieta Dmoch przez długie lata była jedną z najpopularniejszych i najbardziej cenionych piosenkarek w Polsce. Wraz z zespołem Dwa plus Jeden artystka wylansowała wiele niezapomnianych przebojów, w tym takie ponadczasowe hity jak "Chodź, pomaluj mój świat" czy "Iść w stronę słońca".
Niestety po rozpadzie małżeństwa z Januszem Krukiem, będąca szczytu sławy gwiazda podjęła decyzję o zakończeniu swojej scenicznej kariery.
"Janusz na pewno bardzo ją kochał, dla Elżbiety zostawił żonę i dziecko. Ale w końcu spotkał inną kobietę" - wspominała znajoma pary, Barbara Sawicka, cytowana przez dziennikarzy "Super Expressu".
W efekcie piosenkarka całkowicie wycofała się z życia publicznego i słuch o niej zaginął.
Po latach wielkie poruszenie wywołały doniesienia na temat tego, jak obecnie wygląda życie byłej gwiazdy. Okazało się, że słynna przed laty wokalistka żyła wręcz w opłakanych warunkach - bez ciepłej wody, ogrzewania i prądu.
Na szczęście 73-latka przyjęła pomoc od Polskiej Fundacji Muzycznej, która wyremontowała jej mieszkanie i zakupiła niezbędne wyposażenie.
"Na początku myśleliśmy tylko o drobnych rzeczach, ale dzięki wpłatom udało nam się wyremontować kuchnię, łazienkę, przedpokój, w którym stanęła nowa duża szafa, jest zrobiony też pokój, do którego kupiliśmy nową sofę" - mówił "Faktowi" prezes fundacji.
Jakby kłopotów było mało, Elżbieta Dmoch mocno podupadła na zdrowiu, a niska emerytura nie pozwalała jej na zapewnienie sobie podstawowych potrzeb. Artystka niestety nie mogła także liczyć na tantiemy.
"Problem polega na tym, że Elżbieta Dmoch nie jest autorką utworów. Pisał je m.in. Janusz Kruk, czy Marek Dudkiewicz. Elżbieta czasami była współautorem, ale w niewielkim stopniu. To sprawia, że nie ma przychodów z tytułu praw autorskich i tego, że np. w radiu jest puszczany utwór Dwa plus Jeden. Ale ponieważ jest jednym z wykonawców, jest szansa na to, by dostawała tantiemy wykonawcze" - mówił Tomasz Kopeć z PFM.
Na szczęście przedstawiciele organizacji wyciągnęli do piosenkarki pomocną dłoń i pomogli jej w dopełnieniu formalności. Dzięki temu 73-latka może liczyć na dodatkowe środki.
"To bardzo skomplikowane sprawy prawne i sama nie dałaby sobie rady. Ale w końcu udało się uporządkować całą dokumentację związaną z obrotem prawami wykonawczymi. Mam nadzieję, że dzięki temu pani Ela każdego roku dostanie kilka dodatkowych emerytur" - dodał.
"Udało się to wszystko wyprostować, a efektem jest np. fakt, że wkrótce w nowym serialu będzie wykorzystany utwór Dwa plus Jeden. To oznacza, że Elżbieta Dmoch w tym roku dostanie stosowne wynagrodzenie. Podobnie będzie w przypadku wykorzystania innych piosenek Dwa plus Jeden" - podsumował prezes fundacji rozmowie z "Faktem".
Zobacz też:
Elżbieta Dmoch przewróciła się i złamała rękę
Elżbieta Dmoch - nowe doniesienia o gwieździe. Tak spędziła święta