Nieoczekiwany zwrot w sprawie Opozdy i Królikowskiego! Aktor ujawnia, czego domaga się w pozwie rozwodowym
Antek Królikowski (33 l.) postanowił zawalczyć o syna, Vincenta. W rozmowie z "Super Expressem" powiedział, że składając pozew rozwodowy, wystąpił również o opiekę naprzemienną nad dzieckiem. Obecny podział powoduje, że aktor rzadko widuje synka i jak mówi, chciałby mieć możliwość, żeby pójść z nim na spacer czy po prostu zmienić mu pieluchę. "W obecnych okolicznościach jest to nierealne" - wyjaśnia.
Antek Królikowski i Joanna Opozda rozstali się tak szybko, jak szybko podjęli decyzję o ślubie. Niestety, aktor jeszcze przed narodzinami syna, miał zdradzić żonę i wyprowadzić się z ich wspólnego domu.
Teraz to Joanna wychowuje Vincenta, a Antek ma wyznaczone godziny, w których może się z nim zobaczyć. Okazuje się, że nie do końca pasuje mu taki podział i zamierza to zmienić. Wyznał w rozmowie z "Super Expressem", że w pozwie rozwodowym, który złożył w sądzie, wystąpił o opiekę naprzemienną.
To Królikowski wniósł pozew o rozwód i nie chce orzekania o winie. Jednakże czuje się odsunięty od syna i nie podoba mu się obecna forma kontaktów. Dlatego zawnioskował o opiekę naprzemienną z miejscem zamieszkania przy matce i zabezpieczeniem kontaktów.
Jak podaje "SE", aktor chce widywać Vincenta dwa razy w tygodniu minimum przez trzy godziny oraz w co drugi weekend przez siedem godzin. "Vini jest cudowny. Jestem wzruszony, patrząc w te jego ogromne błękitne oczy. Bardzo przeżywam każde spotkanie. Mały uroczo gaworzy i śmieje się, kiedy do niego mówię. Uwielbia, gdy czytam mu bajki i wpatruje te swoje mądre oczy w kolorowe obrazki" - opowiada Antek.
Teraz aktorowi przysługuje zaledwie godzina tygodniowo i to jedynie w miejscu zamieszkania Joanny. Jeśli do kontaktu nie dojdzie, to Królikowskiemu zostaje połączenie wideo. "Chciałbym oczywiście częściej się z nim widzieć, chciałbym móc być prawdziwym ojcem i iść z nim na spacer, zmienić mu pieluchę i wstawać w nocy, żeby dać mu butelkę i patrzeć, jak zasypia. Ale w takich okolicznościach jest to nierealne... Zależy mi choć na namiastce tego" - zdradził "Super Expressowi" Królikowski.
Opozda oznajmiła ostatnio, że zamierza wrócić do pracy i będzie zabierać ze sobą Vincenta. Przy opiece nad maluchem mają pomagać jej mama i siostra. Antek podkreśla, że on również chciałby się zaangażować, ale nie ma takiej możliwości.
"Mam nadzieję, że niebawem nam też uda jednak na jakiś spacer wyskoczyć. Mały szuka bodźców jak każde dziecko, interesuje się kolorami, dźwiękami - a na spacerze miałby tego więcej niż w mieszkaniu. Mimo to cieszę się z każdej nawet jednej godziny tygodniowo spędzonej z synem i wierzę, że docelowo sąd zabezpieczy opiekę naprzemienną tak, abym mógł realnie uczestniczyć w jego życiu" - mówi aktor.
***
Zobacz także:
Joanna Opozda pokazała nietypowe zdjęcie synka. Fotka może szokować!
Antek Królikowski zapowiada nowy projekt. Fani są przerażeni