Reklama
Reklama

Niepokojące doniesienia w sprawie mamy Anny Muchy. Aktorka pilnie apeluje

Anna Mucha podzieliła się właśnie ze swoimi fanami na Instagramie bulwersującą historią. Jak się okazuje, pewne osoby wzięły sobie na cel jej mamę. Wysyłali do niej podejrzane wiadomości na jednym z komunikatorów podając się za aktorkę. Ta postanowiła pilnie zaapelować do swoich obserwujących. Oto szczegóły tej niecodziennej historii.

Anna Mucha to znana aktorka filmowa i serialowa. Na początku jej kariery dużą rozpoznawalność przyniosła jej rola Madzi w serialu "M jak miłość" oraz związek z Kubą Wojewódzkim. Obecnie celebrytka już coraz rzadziej gra w nowych produkcjach, za to częściej możemy zobaczyć ją na deskach teatru, także w roli reżyserki oraz producentki spektakli. 

Reklama

Mucha pozostaje także w stałym kontakcie ze swoimi fanami na Instagramie. To właśnie tam chętnie dzieli się swoimi przygodami z dnia codziennego. Właśnie postanowiła opowiedzieć im o pewnej bulwersującej historii, która spotkała mamę aktorki. 

Oszuści wzięli sobie na cel mamę Anny Muchy

Jak się okazuje, mama celebrytki mogła trafić na osoby z niekoniecznie dobrymi intencjami. Anna Mucha postanowiła ostrzec swoich fanów przed podobnymi sytuacjami. 

"Moja mama właśnie dostała takie wiadomości: „Hej mamo, napisz do mnie teraz na Whatsaapp. (...) To jest mój nowy numer telefonu”. Że niby ode mnie... Co gorsze, moja mama uwierzyła i odpisała!" - opowiadała rozemocjonowana gwiazda.

Mama aktorki postanowiła zapytać, co się stało z numerem córki, a tamte osoby odpowiedziały, że telefon miał "wpaść do ubikacji". Następnie poprosili mamę celebrytki o pomoc i przesłanie środków na ich konto. Na całe szczęście po kilku wymienionych wiadomościach seniorka zorientowała się, że coś jest nie tak.

Chwilę po tym jak celebrytka podzieliła się z fanami tą historią i opublikowała screeny podejrzanych wiadmości, jej posty zaczęły znikać z mediów społecznościowych. 

"I to jest wspaniałe, bo właśnie dostałam informację, że usunięto moje materiały, ponieważ narażam kogoś, pokazując numer telefonu (...) Zrobiłam to celowo" - wyznała Mucha, dodając, że zrobiła to specjalnie, aby ostrzec innych.

Aktorka jednak przestrzega, że warto być czujnym w sieci - zwłaszcza seniorzy. Tym razem cała historia miała pozytywne zakończenie, ale następnym razem ktoś może się dać nabrać. Apelujemy o czujność. 

Zobacz też:

Anna Mucha obnaża wady PKP i odkrywa tajniki oszczędzania na biletach. Tego sposobu na pewno nie znaliście

Anna Mucha ogłosiła powrót i poskarżyła się na partnera. "Niebywałe to jest"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Mucha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy