Niepokojące sceny po finale "Tańca z gwiazdami". Wezwano karetkę do Vanessy Aleksander
Finał 15. edycji "Tańca z gwiazdami" za nami. W niedzielny wieczór, 17 listopada poznaliśmy zwycięzcę, którą okazała się Vanessa Aleksander. Niestety, radość z wygranej szybko została przyćmiona złym samopoczuciem. Aktorka nie była w stanie udzielać wywiadów, a zaniepokojona ekipa wezwała karetkę.
15. edycja "Tańca z gwiazdami" to już historia. Tym razem o Kryształową Kulę walczyli Maciej Zakościelny, Julia Żugaj oraz Vanessa Aleksander. Cała trójka od samego początku świetnie radziła sobie na parkiecie i byli w gronie faworytów do wygranej. Ostatecznie Kryształowa Kula powędrowała w ręce Vanessy Aleksander i jej partnera tanecznego Michała Bartkiewicza.
Dla Vanessy niedzielny wieczór przybrał nieoczekiwany obrót i ogromna radość z wygranej przeplotła się z fizycznym bólem. Aktorka źle się poczuła, przez co wezwano do niej karetkę. Oto szczegóły tego, co się działo.
\
Zwykle finaliści "Tańca z gwiazdami", a zwłaszcza zwycięzcy, po zakończeniu show pozostają na parkiecie, by porozmawiać z zaproszonymi dziennikarzami. W przypadku Vanessy Aleksander okazało się to niemożliwe.
Aktorka odebrała Kryształową Kulę i znikła za kulisami. Jak się okazało, źle się poczuła i nie była w stanie udzielać wywiadów.
Zatroskana o nią ekipa postanowiła wezwać karetkę, która dość szybko dotarła na miejsce.
Jak się później okazało, Vanessa tańczyła z kontuzją, która sprawiała jej wiele bólu. Nie chciała jednak głośno o tym mówić, zapewne by uniknąć oskarżeń o wzbudzanie litości. Tańczyła więc dzielnie, ale po programie zabrakło jej już sił.
"Vanessa Aleksander źle się poczuła i już w garderobie udzielono jej pierwszej pomocy. Tańczyła pomimo kontuzji, otrzymała leki przeciwbólowe. Zadzwoniono także po karetkę" - przekazało biuro prasowe Polsatu "Plejadzie".
W nocy aktorka zdobyła się na mały gest i opublikowała na Instagramie krótki komunikat, jednak nie dotyczył on jej samopoczucia, a były to krótkie podziękowania dla fanów za oddane głosy.
W poniedziałek rano jej menadżer przekazał "Plejadzie", że z jej zdrowiem jest nieco lepiej i aktorka potrzebuje teraz dużo odpoczynku.
Trzymamy kciuki, aby wszystko skończyło się dobrze.
Zobacz też:
Zakościelny i Janicka oficjalnie potwierdzili nowinę. Tego nikt nie przewidział, że to nie plotki