Niepokojące słowa Jerzego Antczaka. "Nie mogę się uwolnić od słów Barbary"
Jerzy Antczak i Jadwiga Barańska byli ze sobą niemal przez siedemdziesiąt lat. Odejście wielkiej gwiazdy ekranizacji "Nocy i dni" było więc dla reżysera ogromnym ciosem. 94-letni artysta zaplanował dla swojej żony specjalną uroczystość w Polsce. Oprócz tego wciąż wspomina ją w swoich internetowych wpisach.
Legendarna polska aktorka Jadwiga Barańska zmarła w Los Angeles w nocy z 24 na 25 października, kilka dni po swoich 89. urodzinach. Wiadomość o odejściu słynnej artystki poruszyła widzów i środowisko filmowe w całym kraju.
Ikona polskiego kina zyskała wielką popularność dzięki swojej niezapomnianej roli w ekranizacji powieści "Noce i dnie". Niestety od dłuższego czasu gwiazda nie pokazywała się publicznie.
Pomimo tego wieści o stanie zdrowia aktorki przekazywał na bieżąco jej mąż - Jerzy Antczak.
Po śmierci Jadwigi Barańskiej reżyser poinformował w mediach społecznościowych, że ma zamiar pożegnać swoją małżonkę nie tylko w USA, ale także w Polsce.
"Będą dwa pogrzeby: ten w miejscu Jadzi i mojego zamieszkania, to jest Los Angeles, i ten drugi: w Polsce. (...) Pragniemy, aby pogrzeb odbył się 21 października 2025 roku, w dniu urodzin Jadzi. Proszę was, wysyłajcie mi dobre wibracje, abym dotrwał do tego dnia" - przekazał.
Teraz słynny filmowiec opublikował kolejny wpis dotyczący swojej żony. Tym razem post Jerzego Antczaka jest jednak wyjątkowo emocjonalny i refleksyjny.
"Kochani przyjaciele, dziękując za waszą czułość, nie mogę się uwolnić od słów Barbary - «Dokąd się to wszystko toczy i po co?»" - napisał reżyser, nawiązując do słów pochodzących z "Nocy i dni".
Wygląda na to, że pogrążony w smutku 94-latek wciąż myśli o swojej wybrance, która spędziła u jego boku niemal siedemdziesiąt lat.
To właśnie dzięki swojemu mężowi Jadwiga Barańska na dobre zapisała się w historii polskiej kinematografii. Oprócz legendarnej roli Barbary Niechcic, artystkę można było oglądać w filmie "Hrabina Cosel". Spełniała się także po drugiej stronie kamery - była współautorką scenariusza i współreżyserką "Chopin i pragnienie miłości".
Niestety, w pewnym momencie nieoczekiwanie zniknęła z branży filmowej.
Wszystko dlatego, że wraz z mężem Barańska wyjechała za ocean i postanowiła skupić się na życiu rodzinnym.
"Poczułam, że mam dług do spłacenia wobec bliskich. Wcześniej to oni robili wszystko, bym nie schodziła ze sceny. Dwa lata nie było mnie w domu, bo kręciłam serial. Nagle zrozumiałam, że to nie granie jest najważniejsze, ale rodzina" - mówiła w rozmowie z Pomponikiem.
Zobacz też:
Jadwiga Barańska zrezygnowała z aktorskiej kariery. Po latach wyznała dlaczego
Mąż Jadwigi Barańskiej, Jerzy Antczak dementuje plotki o pogrzebie
Syn Jadwigi Barańskiej i Jerzego Antczaka nie poszedł w ich ślady