Niepokojące wieści o księciu Harrym. Jest na dobrej drodze, by wszystko zaprzepaścić
Wielu wielbicieli royalsów zastanawia się nad tym, czy książę Harry kiedykolwiek zdecyduje się pojednanie z resztą rodziny królewskiej. Wiele wskazuje jednak na to, że nawet gdyby wyraził na to chęć, tak się nie stanie. Czy arystokrata spalił już za sobą wszystkie mosty?
Relacje księcia Harry'ego i Meghan Markle z resztą rodziny królewskiej nigdy nie były najlepsze. Gdy para zdecydowała się na Megxit i opuściła Wielką Brytanię, by zacząć wszystko na nowo w Stanach Zjednoczonych, arystokraci stali się czarnymi owcami rodu Windsorów.
Od dawna nie jest już żadną tajemnicą, że młodszy brat księcia Williama jest nie tylko mocno skonfliktowany z całym brytyjskim dworem, ale ma także bardzo niepochlebne zdanie o samej instytucji monarchii. Nie ubolewał więc nad tym, że jego decyzja o opuszczeniu rodzinnego kraju wiązała się z utratą wielu królewskich przywilejów.
Niedawno w brytyjskich mediach pojawiła się plotki, według których Harry poszedł po rozum do głowy i szykuje się do pojednania z Karolem III oraz bratem Williamem i planuje w przyszłości wrócić na Wyspy.
Sensacyjne doniesienia wydają się jednak mocno wątpliwe, zwłaszcza w kontekście tego, że na przestrzeni kilku ostatnich lat pojawiały się rozmaite okazje, do tego, by odnowić kontakty i zakopać topór wojenny, ale żadna ze stron nie potrafiła jako pierwsza wyciągnąć ręki na zgodę.
Niewykluczone, że nawet gdyby książę Harry wyraził chęć powrotu w rodzinne strony - nie będzie miał już takiej możliwości. Jak zauważa ekspert od royalsów - dr Janusz Skibora - mąż Meghan Markle być może stracił już w oczach swoich rodaków i krewnych zbyt wiele, by jego ponowne przyjęcie do rodziny królewskiej było realne.
O stosunku royalsów do księcia Harry'ego świadczą także pojedyncze gesty.
"Księżniczka Anna zasłoniła go nawet pióropuszem (tak, by nie był dobrze widoczny na kamerach - przyp. red), co pokazuje ich stosunek wobec niego i jego książki" - wspomniał specjalista od monarchii brytyjskiej, odwołując się do zdarzenia, które miało miejsce w trakcie koronacji Karola III.
Wygląda na to, że książę Harry jest na dobrej drodze, by całkowicie utracić wszystkie przywileje związane z byciem członkiem rodziny Windsorów. Arystokrata może mieć z tego powodu poważne problemy. Nie wiadomo bowiem, czy ma na siebie jakiś plan, czy za parę lat nie będzie miał pojęcia, czym powinien się zająć. Status celebryty może nie wystarczyć.
Czy książę Harry ma jeszcze szansę na to, by zrehabilitować się w oczach Karola i Williama, czy już dawno porzucił nadzieje na powrót do ich łask?
Zobacz też: