Reklama
Reklama

Niepokojące wieści o stanie zdrowia Piotra Bałtroczyka!

Siedem lat temu Piotr Bałtroczyk (56 l.) miał zawał serca. Od tamtej pory baczniej przygląda się swojemu zdrowiu. Jednak jego znajomi od jakiegoś czasu znów się o niego niepokoją...

Znany satyryk od pewnego czasu choruje na serce i jest częstym bywalcem placówek medycznych, ale wciąż nie chce zwolnić tempa i dać organizmowi odpocząć. 

Nad zdrowiem Piotra Bałtroczyka (56) oprócz lekarzy czuwa także jego partnerka Grażyna, która kilka lat temu uratowała mu życie, instruując, jak ma postępować, kiedy zadzwonił do niej z informacją, że źle się czuje.

Miał wtedy 47 lat i przeszedł zawał serca. 

"Potrafiłem się nieźle w życiu urządzić, ponieważ moja partnerka jest chirurgiem ogólnym. Kiedy źle się poczułem, zadzwoniłem do Grażyny i opisałem jej swoje objawy. Kazała mi natychmiast wezwać pogotowie i przyjechać do szpitala. Po badaniach od razu trafiłem na stół operacyjny" - wspomina.

Reklama

W porę rozpoznany zawał nie zostawił trwałych śladów w jego organizmie. Obecnie jednak artysta znów ma powody do zmartwień. 

Jego serce słabnie, a on często odwiedza szpital. 

"W jego życiu zaistniały kolejne problemy zdrowotne, z których nie chce się zwierzać. Powinien zrobić sobie przerwę w pracy, ale mimo to, wciąż występuje. Bierze leki, które mają mu pomóc i w związku z tym ma wzmożony apetyt" – zdradza informator "Życia na Gorąco".

W rozmowie z tygodnikiem pan Piotr mówi jednak, że wszystko jest w porządku.

Oby to nie był kolejny z jego żartów...

***

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Bałtroczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy