Niepokojące wieści z obozu Igi Świątek. "Więcej nie powiem, bo wybuchłaby bomba"
Niepokojące słowa na temat ojca naszej najlepszej tenisistki wygłosił niedawno Bogusław Leśnodorski - wieloletni prezes Legii Warszawa. Choć początkowo twierdził, że nie chciałby zbyt wiele zdradzać w tej kwestii, później uchylił nieco rąbka tajemnicy. Czy w polskim tenisie szykuje się kolejny skandal?
Iga Świątek ma ostatnio spore problemy z utrzymaniem stabilnej formy. Polka rozpoczęła tegoroczny sezon dość niepewnie, odpadając przedwcześnie z Australian Open. Potem przyszedł jednak zdecydowanie lepszy okres gry najlepszej polskiej zawodniczki i tenisistka z nadzieją patrzy na zbliżający się wielkimi krokami, drugi w tenisowym kalendarzu, wielkoszlemowy turniej na kortach Rolanda Garrosa.
Nawierzchnia ziemna jest jedną z ulubionych nawierzchni liderki światowego rankingu, są więc szanse, że w tym roku Polce również uda się pokazać z jak najlepszej strony, a może nawet sięgnąć po kolejny tytuł.
Nie wiadomo jednak, jak sportsmenka zareaguje na sensacyjne wiadomości dochodzące z jej obozu szkoleniowego. Na zaskakujący komentarz pozwolił sobie ostatnio Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii Warszawa, który w bardzo krytycznych słowach wypowiedział się na temat Tomasza Świątka - ojca naszej najlepszej tenisistki.
Prawnik i działacz sportowy przez wiele lat związany był nie tylko z drużyną piłkarską, ale także z sekcją koszykarską, golfową i tenisową warszawskiej Legii. Mężczyzna gościł ostatnio w programie "Futbol i cała reszta". I choć nie chciał zdradzać zbyt wielu szczegółów, by nie wywołać skandalu, wypowiedział wiele niepokojących słów.
"Powiem w skrócie, ale będzie z tego awantura. Nie mam dobrego zdania o jej tacie, pomimo że Iga jest dobrem narodowym, numerem jeden na świecie i jest nietykalna. To nie jest wszystko takie krystaliczne. Więcej nie powiem, bo wybuchłaby bomba" - zaczął tajemniczo Leśnodorski.
Potem jednak działacz uchylił nieco rąbka tajemnicy:
"Większość ludzi w sporcie wie, że jest tam bardzo dużo szarości (...). Był taki moment, że gdybym chciał, by było właściwie, to powinienem stanąć w relacji pomiędzy ojcem a córką. Tam dochodzi jeszcze do zdrad, relacji damsko-męskich. Dziewczyna, która przyszła do Igi, to poderwała jej tatę. To tak upraszczając, nie wchodząc w szczegóły, cokolwiek by znaczyło słowo "poderwała". Była cała masa rzeczy, które uważałem za złe" - relacjonuje były dyrektor Legii Warszawa.
Bogusław Leśnodorski nie ukrywa jednak, że jeśli chodzi o jego bezpośrednie relacje z Igą Świątek, to są one bardzo dobre. I choć dziś już nie rozmawiają ze sobą tak często jak kiedyś, wciąż zdarza się im wymieniać uprzejmości.
"Składa mi życzenia, czasami coś napisze. W ostatnich miesiącach dużo mniej, ale ja nigdy nie miałem z nią konfliktu. Ja zawsze miałem z nią super dobrą sytuację" - podsumował wątek były prezes Legii Warszawa.
Czy jego słowa wywołają skandal w polskim środowisku sportowym?
Zobacz też:
Iga Świątek podjęła ważną decyzję. Oto dlaczego kończy współpracę z...
Robert Lewandowski pochwalił Świątek, a ta... odwróciła kota ogonem! Nie zamierza z nim konkurować!
Iga Świątek nie zagra w Miami Open. Wszystko przez problemy z żebrem. Kiedy Polka wróci na kort?