Niepublikowane dotąd zdjęcia ze ślubu Harry'ego i Meghan! Prywatne archiwum
Książę Harry (38 l.) i Meghan Markle (41 l.) w filmie dokumentalnym „Harry&Meghan” podzielili się nie tylko nieznanymi dotąd faktami ze swojego życia, ale także zaprosili widzów do obejrzenia prywatnego archiwum zdjęć. Dzięki premierze filmu, światło dzienne ujrzały m.in. fotografie z wesela książąt Sussex. Kto by pomyślał, że zabawa miała tak swobodny charakter.
Książę Harry i Meghan Markle to prawdziwi mistrzowie budowania napięcia. Przez niemal cały rok para przygotowywała nas do premiery filmu dokumentalnego poświęconego wydarzeniom, które były ich udziałem w czasach, gdy należeli jeszcze do brytyjskiej rodziny królewskiej. Od samego początku było jasne, że książęta Sussex nie zamierzają pójść na kompromis i w materialne znajdą się ostre wypowiedzi. Jak zapowiadali, tak zrobili. "Harry&Meghan" z dnia na dzień wzbudza coraz większe emocje. W kolejnych odcinkach serii dowiadujemy się o okolicznościach, jakie towarzyszyły "Megxitowi" oraz o kłamstwach, które ma na swoim koncie Meghan Markle.
W czwartym odcinku produkcji książęta podzielili się z widzami serią niepublikowanych wcześniej zdjęć ze swojego wesela. Do tej pory w mediach krążyło sporo fotografii ze ślubu Meghan Markle i księcia Harry’ego. Oficjalna uroczystość była nawet transmitowana na żywo przez wybrane kanały telewizyjne. Mało kto wiedział jednak, jak przebiegało wesele książąt Sussex. Z najnowszych zdjęć wynika, że zabawa była wystrzałowa, a sama panna młoda pozwoliła sobie na zmianę kreacji. W trakcie zabawy Meghan Markle na chwilę opuściła gości i zrzuciła z siebie prostą suknię z dekoltem w łódkę, w której poszła do ołtarza w kaplicy świętego Jerzego na zamku w Windsorze.
Zamiast klasycznej stylizacji, żona księcia Harry’ego ubrała się w zwiewną suknię od Stelli McCartney. Kreacja z odważnym wycięciem na plecach, eksponowała mocno wyrzeźbione mięśnie Meghan Markle. Zdecydowanie w takim stroju panna młoda nie mogłaby pokazać się na królewskim dworze. Podczas wesela pozwoliła sobie jednak na odrobinę szaleństwa.