Niespodziewana afera z Owsiakiem. Doda chce pilnie odzyskać to, co dała na WOŚP
Doda już jakiś czas temu komunikowała w mediach, że przestała wspierać WOŚP. Wszystko z powodu tego, jak miano ją potraktować podczas tego wydarzenia w 2018 roku. Od tamtej pory trzyma się z dala od Owsiaka, ale na tym nie koniec. Teraz oznajmiła, że żałuje darowizny na fundację i chce ją pilnie odzyskać. Oto szczegóły...
Doda Rabczewska (sprawdź!) prze lata wspierała WOŚP, jak zresztą większość gwiazd w Polsce. Jednak wydarzenie z 2018 roku na dobre zraziło ją do Jurka Owsiaka i jego fundacji.
Jak wyżaliła się w Kanale Sportowym, podarowała wówczas swoją sukienkę, a licytacja cieszyła się ponoć wielkim zainteresowaniem. Miała dzięki temu wystąpić podczas finału, ale problem polegał na tym, że wydarzenie transmitowano wówczas w TVN, z którym celebrytka miała na pieńku. Do występu na żywo więc ostatecznie nie doszło.
Ta miała jednak żal głównie do Owsiaka, że ten się za nią nie wstawił.
"Bardzo niehonorowe i nieprzyjacielskie. Od tamtej pory powiedziałam: 'no, nigdy więcej'" - utyskiwała Rabczewska.
Owsiak w rozmowie z Plejadą zaczął przepraszać urażoną celebrytkę, ale na nic się to zdało. Jak wyjaśnił, tego dnia miał za dużo na głowie, by zająć się jej problemem z wejściem na antenę.
"Droga Doroto, jeśli zaszła taka sytuacja to bardzo przepraszam, nie miałem o tym pojęcia i wydaje mi się, że mogła wyniknąć tylko z nieporozumienia, z natłoku różnych zdarzeń, na pewno nie było w tym złośliwości, niechęci, bo nigdy jej do ciebie nie miałem i nie mam" - tłumaczył się Owsiak.
Na tym jednak nie koniec sprawy. Doda przypomniała sobie bowiem, że na aukcję oddała kiedyś też jedną ze swych nagród. Teraz stwierdziła, że mocno żałuje i chciałaby ją pilnie odzyskać.
"Trzecią statuetkę niestety oddałam na WOŚP. Dlaczego niestety? No, bo skończyło się jak się skończyło. To dla mnie bardzo cenna nagroda, żałuję, że jej nie mam, to dla mnie bardzo cenna pamiątka, a mogłam oddać coś innego, równie wartościowego dla licytujących. Jednak im człowiek starszy, tym bardziej sentymentalny" - oznajmiła na Instagramie.
Zaapelowała nawet, że jest w stanie zapłacić, by ją odzyskać. Przy okazji kolejny raz postraszyła, że za chwilę kończy ze sceną.
"Mam propozycję. Chętnie odkupię od tego, który wylicytował moją statuetkę MTV. Chciałabym mieć trzy, zwłaszcza że niedługo, po kolejnej płycie kończę swoją karierę" - dodała.
Zobacz też:
Miarka się przebrała. Doda ma dosyć pomówień i otwarcie mówi o pozywaniu redakcji
Doda usłyszała jednoznaczną diagnozę. Konieczna była pilna operacja
Anna Mucha nie hamowała się kwestii pieniędzy. Tak podsumowała Dodę