Niespodziewana wpadka na antenie "Dzień Dobry TVN". Zapadła niezręczna cisza
Sandra Hajduk w ostatnim odcinku „Dzień Dobry TVN” przekonała się, że o wpadkę nietrudno. Gwiazda podczas wykonywaniu zadania na prima aprilis nie zdołała powściągnąć języka. W pewnej chwili wymsknęło jej się „brzydkie słowo”.
W programach na żywo często zdarzają się nieprzewidziane sytuacje. W trakcie wywiadów na wizji nie wszystko idzie zgodnie z ustalonym wcześniej planem i scenariuszem, gdy w pracę prezenterów wkradnie się ludzki błąd. Niedawno o konsekwencjach niedociągnięć przekonała się Sandra Hajduk.
W poniedziałkowym wydaniu "Dzień Dobry TVN" Sandra Hajduk i Anna Senkara przekonały się, że śmiech to zdrowie. W trakcie programu pierwsza z prowadzących musiała bowiem przy użyciu helu z napompowanego balonika wypowiedzieć kilka znanych łamańców językowych.
W trakcie wykonywania zadania sprawdzano jej tętno na pulsoksymetrze. Niestety, w trakcie radzenia sobie z frazami, zdarzyła jej się wpadka.
"Ząb - zupa zębowa, dąb - du*a dębowa" - wypaliła na antenie prezenterka.
Po, zdawałoby się, niewinnym przejęzyczeniu Sandry w studiu zapadła cisza jak makiem zasiał. W powietrzu dało się wyczuć pełną zakłopotania i napięcia atmosferę. Nie uszło to uwadze samej Hajduk. Prezenterka zapytała wprost, czy naprawdę "powiedziała brzydkie słowo", co Anna Senkara skwapliwie potwierdziła.
Dla złagodzenia sytuacji wszyscy troje zaczęli niekontrolowanie chichotać, starając się zatuszować nieodpowiedni zwrot. Wówczas współprowadząca Hajduk stwierdziła, że sytuacja była na tyle zabawna, że są "wyśmiani za wszystkie czasy".
Zobacz też:
Wojewódzki kpi z nowych prowadzących "DDTVN". Jedną z nich porównał do Danuty Holeckiej z TVP
Nowy duet prowadzących o poranku przekazał wieści o ciąży. Wielkie emocje w "Dzień Dobry TVN"
Zamieszanie w TVP wokół Nowickiego trwa. Oficjalnie już potwierdził
Dorota Wellman po chorobie wróciła do "Dzień Dobry TVN". Aż ją pocałował
