Michał Szpak po kilku latach przerwy wrócił do "The Voice of Poland", gdzie od razu narobił sporego zamieszania. W mediach ciągle głośno jest o jego rzekomym konflikcie z Kubą Badachem, z którym cały czas sprzecza się na wizji.
Bez wątpienia barwny celebryta w piętnastej edycji show postanowił dać się poznać jako bardzo surowy juror. W najnowszym odcinku programu znów zadziwi wszystkich swoją opinią.
Michał Szpak znów dał czadu w "The Voice of Poland"
W zwiastunie muzycznego show zamieszczono bowiem jedną z jego wypowiedzi, która szczególnie grupę fanów pewnej artystki wprawi w osłupienie i wywoła wściekłość.
Drugi etap "The Voice of Poland" obfituje w wiele emocji. Nie tylko za sprawą występów uczestników, ale także dzięki wypowiedziom trenerów zasiadających w obrotowych fotelach. W ubiegłym tygodniu Michał Szpak nie gryzł się w język, kiedy komentował występ podopiecznych z drużyny Lanberry.
W najnowszym odcinku, który widzowie zobaczą już w najbliższą sobotę, wokalista ponownie postanowił pochylić się nad występem przygotowanym przez koleżankę z trenerskiej ławy.
"Gratuluję Lanberry, bo to był chyba najbardziej spektakularne duo-trio piosenki, której teoretycznie nie można 'scowerować'. I sądzę, że przejdzie to do historii programu" - wyznał Michał, czym wprawił Lanberry w osłupienie.
Szpak ogłosił to przed wszystkimi. Słowa wywołają wielkie poruszenie
Szpak uznał jednak, że to na tyle słodzenia i nie omieszkał w swoim stylu zakpić z autorki przeboju. A wykonywaną przez podopieczne Lanberry piosenką był utwór "2:00" autorstwa Sanah.
"Kiedy zobaczy to Sanah, to stwierdzi, że czas się zwijać po prostu" - ogłosił kpiarsko przed wszystkimi Michał.
Fani najpopularniejszej dziś chyba wokalistki w Polsce nie będą raczej zachwyceni po tych słowach.
Zobacz też:
Nowe doniesienia w sprawie Michała Szpaka. Od plotek aż huczało. Teraz oficjalnie potwierdza
Michał Szpak późnym popołudniem zwrócił się do ludzi. "Powitajcie na świecie"
