Niespodziewane słowa Katarzyny Cichopek. Nagłe wyznała. I to na antenie
Katarzyna Cichopek od niedawna jest gospodynią śniadaniowego programu "halo tu polsat". Format prowadzi razem z Maciejem Kurzajewskim, z którym tworzy doskonały duet także poza kamerami. W piątkowym wydaniu prezenterka pokusiła się o wyjątkowo osobiste wyznanie. Z jej ust na wizji padły niespodziewane słowa. Oto, co zdradziła.
Ta jesień jest wyjątkowo pracowita dla Katarzyny Cichopek. Popularna aktorka niedawno miała okazję zadebiutować w zupełnie nowej roli. Została gospodynią randkowego show Polsatu - "Moja mama i twój tata".
Format cieszy się dużą popularnością. Możemy w nim obserwować dojrzałych singlów poszukujących miłości. Co ciekawe, dorośli znaleźli się w telewizyjnej willi za sprawą swoich pociech, które nie tylko zgłosiły ich do programu, ale także obserwują ich codzienność na żywo.
Zobacz więcej: Ale sceny w "Moja mama i twój tata". Spięcie między Cichopek a uczestniczką
Zakończenie wakacji wiązało się dla celebrytki z rozpoczęciem kolejnej pracy. Na przełomie sierpnia i września na ekranie zadebiutował nowy program śniadaniowy - "halo tu polsat". Jedną z par prowadzących format są Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Prezenterski duet błyskawicznie zdobył dużą sympatię telewidzów, mają przecież spore doświadczenie telewizyjne, a prywatnie także tworzą parę, co sprawia, że doskonale się ze sobą dogadują.
"halo tu polsat" emitowane jest w weekendowe poranki. W ostatnim wydaniu programu Katarzyna Cichopek pokusiła się o wyjątkowo osobiste wyznanie.
W formacie nie mogło oczywiście zabraknąć kącika kulinarnego. Gościem w piątkowym wydaniu był Jurek Sobieniak, szef kuchni, technolog, restaurator i prawdziwy pasjonat gastronomii z wieloletnim doświadczeniem.
Kiedy prowadzący zajrzeli do kącika kulinarnego, Sobieniak był właśnie w trakcie przygotowywania mięsnych potraw. Widząc to Katarzyna Cichopek nieoczekiwanie wyznała:
"Ja jestem fanką kotletów schabowych" - padło na wizji.
Okazuje się, że prezenterka miała przy okazji kilka pytań dotyczących mięsa. Goszczący w programie Jurek Sobieniak szybko wyjaśnił wszystkie wątpliwości. Przy okazji prowadzący pokusili się o trochę sentymentów i zaczęli wspominać, jak w dzieciństwie byli informowani o tym, że obiad jest już gotowy. Katarzyna żartobliwie zdradziła, że jej mama miała w zwyczaju krzyczeć z balkonu - "Obiad". Kurzajewski i Sobieniak mają zresztą bardzo podobne wspomnienia w tym temacie.
Zobacz także:
Zaskakujące sceny w programie Cichopek. Będzie fala wzruszeń
Wyszli tylko na zwykły spacer po Warszawie. A tam taka niespodzianka
Ogromne powody do radości w życiu Katarzyny Cichopek. A jednak, jest tak jak mówili